Adam Marciniak krytyczny wobec kolegów z boiska. „Jak ktoś ma obawy, to może się przebranżowić”
2020-05-05 08:51:49; Aktualizacja: 4 lata temuAdam Marciniak wypowiedział się w krytyczny sposób na temat postawy prezentowanej przez kolegów z boiska, którzy obawiają się wznowienia rozgrywek w dobie panującej pandemii koronawirusa.
Kapitan Arki Gdynia przyznał na stronie „WP SportoweFakty”, że należy do grona zwolenników powrotu na ligowe boiska i nie utożsamia się ze stanowiskiem prezentowanym przez niektórych piłkarzy, którzy boją się wznowienia rywalizacji w czasie pandemii koronawirusa.
- Obawy można mieć zawsze. Że się wpadnie pod samochód, że się złamie nogę. Nie chodzi o to, żeby czekać na moment, aż ktoś mi zagwarantuję, że nie zachoruję, nie doznam urazu i w ogóle, że będą mnie wozili w lektyce - stwierdza Adam Marciniak.
- Piłka nożna to nasz zawód i za siedzenie w domach nikt nam płacił nie będzie. Jeśli ktoś się boi, to proszę bardzo: zawsze może skończyć i szukać sobie pracy w innym zawodzie. Może tam mu ktoś zapewni stuprocentowe bezpieczeństwo, chociaż wątpię w to, bo w żadnej branży na nikogo się tak nie dmucha i chucha jak w naszej - przekonuje defensor ekipy z północy Polski i jednocześnie dodaje, że jest mu po prostu wstyd za jednego z 25-letnich kolegów z boiska, który wysługuje się ojcem, aby ten robił mu zakupy.Popularne
- Nie róbmy z siebie świętych krów! Jak słyszę wypowiedzi niektórych zawodników, że ktoś z rodziny im zakupy robi, to ja się nie dziwię, że mają nas potem jako grupę zawodową niedorozwiniętych. Aż żenująco to czytać i słuchać. Oszczędzę ich i nie będę wymieniał nazwisk. Spotkałem się z tym, że 25-letni facet siedzi spanikowany w domu, a zakupy robi mu ojciec, który jest w grupie ryzyka. Aż mi wstyd za niego - powiedział doświadczony defensor.
Wszystkie wypowiedzi Adama Marciniaka możecie przeczytać na stronie SportoweFaktyWP.pl.