Obecnie Napoli pracuje na wielki sukces, jakim bez wątpienia byłoby sięgnięcie po mistrzostwo Włoch. Ta sztuka może udać się klubowi z południa kraju po raz pierwszy od 33 lat. Jeśli do końca sezonu „Azzurri” nie roztrwonią do cna dziewięciopunktowej przewagi nad wiceliderem, dokonają tej sztuki po raz trzeci w historii.
W międzyczasie dyrektor sportowy Cristiano Giuntoli już planuje przyszłość, aby zbudować ambitną kadrę na podtrzymanie walki o najwyższe cele od następnej kampanii. Tak też jednym z obiektów zainteresowań stał się rozpoznawalny ze swojej dynamiki i szybkości skrzydłowy „Wilków”, Adama Traoré.
W styczniu ośmiokrotny reprezentant Hiszpanii skończy 27 lat. Obecnie znajduje się w patowej sytuacji kontraktowej. Współpraca z obecnym pracodawcą wygasa bowiem już za niespełna pół roku, więc w przypadku braku podpisu na nowej umowie piłkarz stanie się wolnym agentem.
Na taką ewentualność zdążyło przygotować się Napoli. Jeśli drogi Traoré i Wolves faktycznie się rozejdą, ekipa z Italii poczeka na odbicie piłeczki ze strony zawodnika.
Jak donosi dziennik z Półwyspu Apenińskiego, prowadzący w Serie A neapolitańczycy chcą płacić byłemu graczowi FC Barcelony 2,5 miliona euro za sezon. Dodatkowo przygotowali też pakiet o wartości 500 tysięcy euro w bonusach.
Traoré rozpatrywany jest w zespole Luciano Spalettiego jako następca Hirvinga Lozano, którego zarząd nie uwzględnia w planach na kolejne zmagania. Meksykanin latem ma zostać wystawiony na listę sprzedażową.
Wychowanek „Dumy Katalonii” na Molineux pełni zazwyczaj rolę zmiennika. W 22 meczach bieżącej kampanii popisał się raptem dwoma trafieniami.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
