Adrian Siemieniec po porażce z FK Bodø/Glimt. „W Ekstraklasie to się nie zdarza. Tego nam brakowało”

2024-08-08 06:29:57; Aktualizacja: 1 dzień temu
Adrian Siemieniec po porażce z FK Bodø/Glimt. „W Ekstraklasie to się nie zdarza. Tego nam brakowało” Fot. Dziurek / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Jakub Seweryn [X]

Jagiellonia Białystok przegrała w pierwszym meczu z FK Bodø/Glimt w ramach eliminacji do Ligi Mistrzów. Po końcowym gwizdku na konferencji prasowej stawił się Adrian Siemieniec. „Jestem wierny wizji, którą mamy” - tłumaczył 32-letni trener.

Jagiellonia Białystok nie zdołała pokonać na własnym obiekcie FK Bodø/Glimt. Norwegowie zaprezentowali się przy Słonecznej zauważalnie lepiej, tworząc sobie więcej sytuacji bramkowych i dłużej utrzymując się przy piłce. Mimo to mistrzowie Polski mogą odczuwać pewien niedosyt. Jedyna bramka w pierwszym meczu padła po trafieniu samobójczym Adriána Diégueza.

Przed „Dumą Podlasia” bardzo trudny rewanż. Czasu na odpowiednie przygotowanie będzie miała sporo, gdyż przełożyła ligowe starcie z Motorem Lublin, koncentrując się całkowicie na rywalu ze Skandynawii.

Po końcowym gwizdku środowego spotkania na konferencji prasowej stawił się Adrian Siemieniec. 

- Gratulacje dla gości za zwycięstwo w pierwszym meczu, bo jeszcze przed nami rewanż. Podziękowania dla kibiców za fantastyczną atmosferę i wsparcie. Nie ma co ukrywać, to dla nas duże doświadczenie. Ten mecz zastąpił mi wiele lat pracy w roli trenera. Czuć było klasę rywala, ale szczególnie w pierwszej połowie chciałbym widzieć więcej odwagi w naszej grze. Jestem wierny wizji, którą mamy. Jeżeli mamy przegrywać, to tylko w swoim stylu- z odwagą, pasją, dążeniem do odbioru piłki i sytuacji - zaczął 32-letni trener.

- Skala trudności była duża, ale wiem, że stać nas na więcej. Potrafiliśmy stworzyć zagrożenie, gdy potrafiliśmy utrzymać się przy piłce. Wtedy mecz stawał się wyrównany. Mamy jeszcze rewanż, który będzie bardzo ciężki, ale w Europie liczy się dwumecz i w Norwegii będziemy chcieli pokazać większą jakość i te cechy, o których mówiłem.

- Intensywność rośnie przy bardziej wymagającym przeciwniku. Musieliśmy wykonać dużo pracy bez piłki, co nie zdarza się w Ekstraklasie. Liczyliśmy się z tym przez jakość rywala. Chcieliśmy się utrzymywać przy piłce, rywalom udało się to lepiej. Brakowało nam tego szczególnie po odbiorze piłki, nie potrafiliśmy złapać kontroli. To dla nas ogromne doświadczenie. Wszyscy wchodzimy w tę europejską piłkę. Wierzę, że z meczu na mecz będzie nam o to łatwiej - dodał opiekun mistrza Polski.

Rewanżowe starcie Jagiellonii z Bodø/Glimt już 13 sierpnia o godzinie 19:00. W przypadku zwycięstwa drużyna Siemieńca zmierzy się w czwartej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów ze Crveną zvezdą. Porażka oznacza rywalizację o Ligę Europy ze zwycięzcą pary Ajax Amsterdam - Panathinaikos.