Agent: Dybala w Premier League? Kluby się nie dogadały

2019-08-26 07:33:12; Aktualizacja: 5 lat temu
Agent: Dybala w Premier League? Kluby się nie dogadały Fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Tuttosport

Agent Paulo Dybali, Jorge Antun, postanowił wyjaśnić obecną sytuację zawodnika.

Jeszcze na początku lata nic nie sugerowało, że Argentyńczyk stanie się jedną z głośniejszych postaci okna transferowego. Zawodnik zweryfikował swoje zeszłoroczne plany i zdecydował się pozostać w Juventusie, ale z czasem okazało się, że nieco inne zdanie na ten temat ma sam klub. Od kilku tygodni działacze intensywnie poszukiwali kupca dla napastnika, lecz do tego pory Dybala sukcesywnie odrzuca kolejne propozycje, twardo obstając przy tym, że nie zamierza ruszać się z Turynu.

Ostatnimi czasy o gracza stara się Paris Saint-Germain, które byłoby gotowe dokonać nawet wymiany za Neymara. Bardziej prawdopodobny scenariusz zakłada to, iż Dybala zastąpi Brazylijczyka, któremu bliżej do Barcelony i Realu Madryt, wciąż jednak nie jest pewne czy 25-latek zgodzi się na transfer. Zgodnie ze słowami jego agenta, może być o to trudno.

- Nie planujemy żadnych wyjazdów do Paryża - powiedział stanowczo Antun w rozmowie z „Tuttosport”.

- Teraz jedyne, co możemy zrobić, to cieszyć się chwilą, bo nie wiemy, co przyniesie przyszłość.

Okno transferowe w Anglii jest już zamknięte, ale w jego końcówce wydawało się, że Dybala może być naprawdę blisko przeprowadzki do Manchesteru United czy też Tottenhamu. Oprócz woli piłkarza, na przeszkodzie miały stanąć komplikacje związane z prawami do wizerunku oraz prowizje dla przedstawicieli zawodnika. Antun zaprzecza jednak takim informacjom.

- Rozmawialiśmy z Anglikami, historie o zawyżonych wymaganiach co do prowizji są jednak zupełnie zmyślone. Do transferu nie doszło po prostu przez to, że kluby nie osiągnęły porozumienia.

Dybala nie zagrał w pierwszym meczu sezonu przeciwko Parmie - trener Maurizio Sarri zdecydował się ostatecznie postawić na dobrze sobie znanego Gonzalo Higuaína, a „La Joya” przesiedział całe spotkanie na ławce, choć według mediów miał szansę na wyjście w pierwszym składzie. Mimo to piłkarz pozostaje nieugięty i chce zostać w Turynie, licząc, że trener da mu szansę w następnych meczach. Wciąż jednak nie wiadomo czy znajdzie się na liście piłkarzy zgłoszonych do Ligi Mistrzów, ponieważ Juventus ma obecnie bardzo dużą kadrę i trener zapowiadał, że kilku wartościowych graczy może zostać pominiętych.