Agent potwierdza. Real o krok od styczniowego transferu

2018-12-06 07:57:23; Aktualizacja: 5 lat temu
Agent potwierdza. Real o krok od styczniowego transferu Fot. Transfery.info

Real Madryt jest coraz bliżej finalizacji transferu rozchwytywanego pomocnika.

Media już od kilku tygodni spekulowały o rychłym sprowadzeniu Exequiela Palaciosa do Realu Madryt. Zainteresowanie zawodnikiem jest spore, ale to „Królewscy” przedstawili największe konkrety i ich działania powoli przynoszą efekty. Kolejną okazją na kontynuowanie rozmów będzie rewanż Copa Libertadores pomiędzy River Plate a Boca Juniors, który został przeniesiony na Santiago Bernabéu.

- Pierwsza wizyta na Santiago Bernabéu? Jako wielki kibic River Plate i zawodnik, który spędził w tym klubie całą dekadę, Palacios wolałby zagrać ten finał na El Monumental, w Argentynie. W świetle ostatnich problemów cieszy się jednak, że może zagrać na tak wielkim stadionie, w tak pięknym kraju jak Hiszpania. Mam nadzieję, że wszystko potoczy się dobrze i koniec końców trafi do Realu Madryt - powiedział agent piłkarza, Renato Corsi, w wywiadzie dla dziennika „AS”.

Następnie Corsi wypowiedział się na temat stanu negocjacji.

- Dzwonili do nas przedstawiciele Interu, Romy, Wolfsburga... Wiele klubów wyraziło zainteresowanie, ale to Real naprawdę się o niego starał. Z racji przełożenia rewanżu finału Copa Libertadores, prezydenci klubów nie mogli ostatnio prowadzić rozmów. Real bardzo dobrze się z nami dogaduje. Po finale oba kluby zasiądą ponownie do rozmów. W najbliższych dniach odbędzie się kilka spotkań.

- Jeśli chodzi o Barcelonę, był kontakt, ale rozmowy nie rozwijały się. Dzwonił do mnie też Zanetti [dyrektor Interu - przyp. red.], ale to Real wyraził konkretniejsze zainteresowanie.

Corsi wyjawił także, że Palacios mógł trafić na Stary Kontynent znacznie wcześniej.

- Półtora roku temu on miał szansę dołączyć do Torino, ale uznał, że nie jest jeszcze gotowy na przygodę w Europie. Od tamtej pory jego rola w zespole była zwiększana i teraz gra już na wysokim poziomie. To co widzimy dzisiaj, zawdzięczamy staraniom Palaciosa oraz trenerowi Gallardo.