Al-Nassr miało rywala w pojedynku o podpis Cristiano Ronaldo

2022-12-31 09:18:58; Aktualizacja: 1 rok temu
Al-Nassr miało rywala w pojedynku o podpis Cristiano Ronaldo Fot. Gevorg Ghazaryan / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Fabrizio Romano [Twitter] | ESPN

Zanim Cristiano Ronaldo zdecydował skupić uwagę na wynegocjowaniu złotodajnego kontraktu w Arabii Saudyjskiej, otoczenie piłkarza wzięło pod lupę propozycję Sportingu Kansas City - podają zgodnie Fabrizio Romano i ESPN.

Pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki oraz Pucharu Europy kiedyś inaczej z pewnością wyobrażał sobie ostatnie lata swojej kariery. Po sondowaniu europejskiego rynku przez agenta Jorge Mendesa nie pojawiły się żadne propozycje, które sprzyjałyby wymaganiom finansowym napastnika, aczkolwiek wielokrotnie z ust 37-latka pojawiały się deklaracje, że jego główną motywacją są rekordy i trofea w Lidze Mistrzów.

Rzeczywistość okazała się jednak inna. W piątek cały świat dowiedział się o niewyobrażalnym transferze „CR7” na Bliski Wschód. Do czerwca 2025 roku zawodnik ma wypełnić lukratywny kontrakt w Al-Nassr.

Kiedy jeszcze te przenosiny nie były takie oczywiste, w międzyczasie przedstawiciele Ronaldo studiowali inną ofertę. Podobno jedyną godną rozważenia propozycję stanowiła ta od Kansas City. Klub z Major League Soccer zaprezentował ponoć bardzo ciekawy pakiet finansowy, zawierający załączniki komercjalizacyjne.

Koniec końców Ronaldo przystał na warunki futbolowej firmy z Rijadu, gdzie będzie rozsławiał kraj swoim blaskiem pod wodzą Rudiego Garcii.

Kansas City sportowo nie zachwycało ostatnimi czasy. Na czternaście możliwych pozycji w Konferencji Zachodniej drużyna uplasowała się dopiero na dwunastej. Pomimo to przymierzano się do negocjacji. Ostatecznie sprawa spaliła na panewce.

Sytuacji licznie przyglądały się inne kluby MLS, ale nigdy nie przedstawiły konkretów.

Legenda Realu Madryt do listopada broniła barw Manchesteru United, lecz rozstanie było gorzkie. Po słynnym wywiadzie z Piersem Morganem „Czerwone Diabły” porozumiały się z zawodnikiem w sprawie rozwiązania kontraktu.

Podczas rozmowy z zaprzyjaźnionym dziennikarzem Ronaldo nie pozostawił suchej nitki na właścicielach, zarządzie i kilku osobach związanych teraz lub kiedyś z wielce utytułowanym klubem z Anglii.

W międzyczasie media rysowały scenariusz z jeszcze jednym przystankiem napastnika na Starym Kontynencie. Żadna z topowych ekip nie postanowiła jednak poświęcić większej uwagi.