Po ponad dekadzie w jednym klubie, 28-latek chce podjąć się nowych wyzwań. Zdaniem tygodnika „Sport Bild” defensorowi bądź pomocnikowi marzy się gra w Realu Madryt lub FC Barcelonie.
Obie te ekipy z chęcią przygarnęłyby doświadczonego zawodnika, ale jak podkreśla wspomniane źródło, nie są one skłonne spełnić jednego z podstawowych warunków. Austriak oczekuje pensji na poziomie 22 milionów euro i na dzisiaj tylko jeden klub jest gotów tyle mu zapłacić, a ponadto pokryć premie dla jego przedstawicieli, a więc Piniego Zahaviego oraz George’a Alaby.
Mowa o Paris Saint-Germain i tu pojawia się pewien problem. David Alaba nie jest zainteresowany wyjazdem do Francji, podobnie jak grą w Premier League.
Zważywszy na te informacje, wydaje się, że przed nim trudna decyzja. Musi bowiem wybierać między własnymi ambicjami, a pieniędzmi. Te pierwsze zrealizować może na Półwyspie Iberyjskim, to drugie otrzyma nad Sekwaną.
Lewonożny gracz w bieżącej kampanii uzbierał 32 występy, zdobył dwie bramki i zanotował tyle samo asyst.