Biało-czerwoni weszli w kulminacyjny moment eliminacji. Potknięcie w Tiranie może przesądzić o braku awansu na turniej. Aby wesprzeć piłkarzy, do Albanii wybiera się lub już przybyło wielu kibiców znad Wisły.
Shqiptarja.com pisze o co najmniej 1200 polskich ultrasów i zaznacza, że nasi fani są znani z bójek na stadionach. Stąd dodatkowe zabezpieczenia.
„Realizując plan działań, pracownicy krajowej policji będą sprawować szczegółową kontrolę nad kibicami przed wejściem na stadion, aby zapobiec wnoszeniu na stadion transparentów o treści rasistowskiej, sztucznych ogni, flar, przedmiotów pirotechnicznych, metalowych monet, parasolek, zapalniczek, ładowarek do telefonów i innych twardych przedmiotów niebezpiecznych dla życia i zdrowia uczestników” – czytamy w komunikacie policji.
Zawody określono jako mecz podwyższonego ryzyka.
Albańczycy mają w pamięci to, co wydarzyło się w październiku 2021 roku. Wówczas tamtejsi kibice zaatakowali naszych zawodników po zdobytej bramce. Karol Świderski i jego koledzy byli obrzucani kubeczkami po piwie, plastikowymi butelkami i innymi przedmiotami. Wtedy Polacy zeszli z boiska, ale koniec końców starcie dokończono.
Bardzo ważne dla nas spotkanie odbędzie się w niedzielę o godzinie 20:45.