Alex Haditaghi nie rezygnuje z Pogoni Szczecin. „Zabrakło tego ze strony części zaangażowanych stron”

2024-12-29 12:15:27; Aktualizacja: 2 dni temu
Alex Haditaghi nie rezygnuje z Pogoni Szczecin. „Zabrakło tego ze strony części zaangażowanych stron” Fot. Szymon Gorski / PressFocus
Norbert Niebudek
Norbert Niebudek Źródło: Meczyki.pl

Alex Haditaghi w programie „Pogadajmy o piłce” na kanale Meczyki.pl opowiedział o kulisach rozmów w sprawie przejęcia Pogoni Szczecin. Jednocześnie kanadyjski biznesmen podkreślił, że nadal wyraża zainteresowanie zakupieniem pakietu udziałów w klubie.

Jeszcze przed świętami Jarosław Mroczek zasugerował, że wszystko zmierza ku temu, aby Pogoń Szczecin została wkrótce sprzedana zagranicznemu inwestorowi. Prezes klubu stwierdził, iż jest to wręcz nieuniknione.

Tymczasem parę dni później doszło do niespodziewanego zwrotu akcji. Alex Haditaghi nie doszedł do porozumienia ze wszystkimi stronami umowy, w związku z czym negocjacje zakończyły się fiaskiem.

Mogło wówczas wydawać się, że z przejęcia Pogoni nici, ale wedle przekazanych przez Piotra Koźmińskiego z Goal.pl informacji kanadyjski biznesmen zamierza podjąć jeszcze jedną próbę zakupu określonego pakietu udziałów w szczecińskim klubie, co on sam potwierdził w niedzielnym programie „Pogadajmy o piłce” na kanale Meczyki.pl.

- Z mojej strony nadal jest zainteresowanie. Staramy się kreatywnie podejść do kwestii znalezienia rozwiązania. Mam nadzieję, że uda nam się tego dokonać. Macie piękne miasto, świetny zespół. To niesamowite, że ta drużyna nie zdobyła jeszcze żadnego pucharu, choć w poprzednim sezonie dzieliła ją od tego ledwie minuta - wspomina Haditaghi.

Kanadyjczyk odniósł się również do doniesień Macieja Chudzika, który przekazał, że potencjalny inwestor zjawi się w poniedziałek w stolicy województwa zachodniopomorskiego. 

- Na ten moment nie mam kupionego biletu do Szczecina, ale nadal wyrażam zainteresowania. Prowadziliśmy negocjacje. Staramy się dopiąć transakcji, ale nie sądzę, żeby miało to się stać jutro, raptem kilka dni po fiasku wcześniejszych rozmów - przekonuje.

W dalszej części programu Alex Haditaghi zdradził kulisy negocjacji w sprawie przejęcia klubu.

- Posłużę się analogią. Jeśli chcesz kupić restaurację za 50 tysięcy euro, a kolejne 50 tysięcy euro to jej zadłużenie, to nie możesz tego spłacić od razu, bo nie wystarczy ci pieniędzy na produkty, kucharzy, rozwój. Możesz spłacić połowę tego, resztę zainwestować, a za zysk spłacić zadłużenie. To nasza strategia. Żeby to zrobić, potrzebujemy wsparcia ze strony miasta, rządu i wierzycieli. W ostatnim czasie zabrakło jednak tego ze strony części zaangażowanych stron - tłumaczy.

- Nigdy nie podpisaliśmy klauzuli poufności, która zabraniałaby nam przekazywać informacji pozyskanych z klubu. Ponadto, już na pierwszych negocjacjach powiedziano nam, że klub potrzebuje pieniędzy na już. Nie zrobiliśmy niczego za plecami Pogoni, podczas rozmów z ludźmi z zewnątrz poruszano liczne kwestie, bo tylko w taki sposób mogliśmy przyspieszyć ewentualne przejęcie. Zwykle to tak nie wygląda, ale to nie jest standardowa sytuacja. Ten zespół jest uwielbiany przez kibiców, ale powiedziano nam, że jeśli szybko nie zbierzemy pieniędzy, to część zawodników odejdzie, niektórzy z nich zostaną sprzedani - ujawnia.