Álvaro González odpowiada Neymarowi na zarzuty o rasizm
2020-09-14 17:04:17; Aktualizacja: 4 lata temuWczoraj w klasyku Ligue 1 Paris Saint-Germain przegrało z Olympique Marsylia 0:1. To jednak nie wynik, a kary indywidualne znalazły się na tapecie nie tylko francuskich, ale i światowych mediów. Z boiska wyleciał m.in. Neymar, który uważa, że został potraktowany niesprawiedliwie.
Brazylijczyk w końcówce zawodów otrzymał bezpośrednią czerwoną kartkę. O jej przyznaniu zadecydował system VAR, a konkretnie nagranie, na którym widać, jak gwiazdor paryżan uderza Álvaro Gonzáleza w tył głowy. Pomimo tego, gdy atakujący schodził z boiska, rozprawiał o tym, jak to Hiszpan obraził go, ujawniając swoje rasistowskie zapędy.
Następnie Neymar napisał w mediach społecznościowych, że liczy na ukaranie rasisty z drużyny rywala.
„Żałuję tylko tego, że nie dałem w twarz temu dupkowi. Złapanie mojej agresji poprzez system VAR jest łatwe. Teraz chcę zobaczyć obraz z rasistą nazywającym mnie małpim skurw****em” – czytamy w postach zamieszczonych przez piłkarza rodem z Kraju Kawy.Popularne
102-krotny reprezentant „Canarinhos” otrzymał już odpowiedź od defensora Olympique’u Marsylii, który nie ma sobie nic do zarzucenia.
„Nie ma miejsca na rasizm. Nieskazitelna kariera i przebywanie na co dzień z wieloma znajomymi oraz przyjaciółmi. Czasami musisz nauczyć się przegrywać i pogodzić się z tym na boisku” – napisał Álvaro González, nawiązując do wpisów Brazylijczyka, dodając zdjęcie z kilkoma ciemnoskórymi kolegami z drużyny.
Tymczasem LFP (organizator rozgrywek we Francji) poinformowało, że wkrótce zajmie się karami dyscyplinarnymi dla antybohaterów ligowego klasyku. Wyniki prac poznamy już w środę.
Przypomnijmy, że oprócz Neymara czerwone kartki obejrzeli także Layvin Kurzawa, Leandro Paredes (obaj PSG) oraz Jordan Amavi i Darío Benedetto (OM).
Nie tylko ta piątka zostanie wzięta pod lupę. Już w trakcie zawodów Ángela Di Maríi o oplucie oskarżył bowiem wspomniany González, nie mówiąc już o domniemanym ataku na tle rasistowskim ze strony Hiszpana. Za taki czyn grozi maksymalnie dziesięciomeczowe zawieszenie. Z kolei, jeśli chodzi o brutalny atak fizyczny, tu przepisy przewidują nawet siedmiomeczowe zawieszenie, a więc o jedno spotkanie mniej niż w przypadku udowodnionego oplucia rywala.