André Onana żegna się z Interem Mediolan: Wszystkie strony chciały, by tak się stało
2023-07-19 12:12:56; Aktualizacja: 1 rok temuAndré Onana po zaledwie sezonie opuszcza Inter Mediolan. Bramkarz, który już wkrótce zostanie nowym zawodnikiem Manchesteru United, udzielił „La Gazzetta dello Sport” pożegnalnego wywiadu. „Może pewnego dnia tu wrócę...” - powiedział 27-latek.
Kameruńczyk minionego lata dołączył do Interu Mediolan. Trafiał na Stadio Giuseppe Meazza w trudnym momencie kariery, tuż po zakończeniu zawieszenia za stosowanie zabronionych środków maskujących. Trudno był więc uznać to za pewny ruch.
Początki nowej przygody Onana spędzał głównie na ławce rezerwowych. Szybko udało mu się jednak zdetronizować legendę, Samira Handanovicia.
Z 27-latkiem w składzie „Nerazzurri” sięgnęli po Coppa Italia i dotarli do finału Ligi Mistrzów, w którym ulegli Manchesterowi City.Popularne
Na 41 spotkaniach i 19 czystych kontach ten rozdział się kończy. Nowym klubem golkipera z Nkol Ngok będzie Manchester United.
Onana tuż przed wylotem do Anglii, gdzie sfinalizuje transfer, udzielił dziennikowi „La Gazzetta dello Sport” pożegnalnego wywiadu.
- Naprawdę chcę rozpocząć to nowe doświadczenie, które jest bardzo ekscytujące. Pracuje tam trener, który jest dla mnie mistrzem. Idę do świetnej ligi i świetnego klubu, który ma wielką historię, podobnie jak Inter. Zaczynam od zera i każdego dnia dam z siebie wszystko, aby pokazać nowym fanom, kim jestem. Ale...
- Ale część mojego serca jest smutna. Opuszczenie Interu oznacza opuszczenie rodziny, a nie normalnej drużyny. Zdałem sobie sprawę, że bycie Interem to sposób na bycie w świecie, sposób na życie... - wyjaśnił Onana.
- Gra w Premier League i dla klubu takiego jak United jest pokusą nie do odparcia. Wszystkie strony chciały, aby tak się stało... Ważne jest jednak to, że gdybym został, byłbym równie szczęśliwy, ponieważ w Interze nigdy nie miałem żadnych problemów. Wręcz przeciwnie, w Mediolanie narodziła się magia, którą trudno wytłumaczyć.
- „Dziękuję” to słowo, które chcę skierować do wszystkich, a w szczególności do fanów. Czułem, że naprawdę mnie kochają. Grałem w Mediolanie przez rok, ale na zawsze pozostanę fanem Interu - teraz będę kibicował przed telewizorem. Życzę Interowi natychmiastowego zdobycia Scudetto, które nam brakowało: wiem, jak bardzo wszyscy pragną drugiej gwiazdy. Mam nadzieję, że nadszedł czas, aby umieścić ją na naszych piersiach!
Na koniec 27-latek nie wykluczył, że pewnego dnia znowu założy trykot 19-krotnych mistrzów Italii.
- Życie jest nieprzewidywalne, może pewnego dnia też wrócę... A jeśli tak się stanie to jestem pewien, że ludzie przyjmą mnie tak jak teraz, ponieważ mnie poznali. W międzyczasie nie przestanę śpiewać przyśpiewki, którą tak bardzo lubię: Za te wszystkie kilometry, które z tobą przebiegłem, Interze musisz wygrać...