Andrés Guardado szydzi z sytuacji z Joanem Jordánem [WIDEO]

Mecz pomiędzy Betisem a Sevillą rozpoczął się w sobotę, ale został przerwany przy stanie 1:1. Najpierw gola strzelił Alejandro Gómez. Wyrównanie Betisowi dał w 39. minucie Nabil Fekir, który skierował piłkę do bramki bezpośrednio z rzutu rożnego. Zaraz po tym spotkanie zostało przerwane. Wszystko przez rzut rurką w głowę Joana Jordána, którego autorem był jeden z kibiców.

Mimo początkowych wątpliwości dotyczących rozwoju sytuacji mecz został dograny w niedzielę. Dzisiaj na Estadio Benito Villamarín padła jedna bramka. Do siatki trafił Sergio Canales, który wykończył długie podanie ze środka boiska Williama Carvalho.

Betis wygrał więc 2:1 i zameldował się w ćwierćfinale Pucharu Króla.

Już po meczu sporo mówi się o zachowaniu Andrésa Guardado po ostatnim gwizdku. Idący z kolegami z drużyny Betisu 35-letni pomocnik trzymał w ręku butelkę z wodą. W pewnym momencie Meksykanin rzucił sobie nią lekko w głowę i kontrolowanie upadł, śmiejąc się przy tym. Można być pewnym, że odnosiło się to do sobotniej sytuacji z Jordánem.