Andrés Iniesta pod wrażeniem Roberta Lewandowskiego. „Jest spektakularny”
2022-11-01 12:29:00; Aktualizacja: 2 lata temuRobert Lewandowski z miejsca wyrósł na absolutną gwiazdę FC Barcelony, imponując formą strzelecką. Pod wrażeniem wpływu Polaka na katalońską drużynę jest Andrés Iniesta, a więc absolutna legenda klubu.
34-letni snajper znad Wisły nie potrzebował dodatkowego czasu na aklimatyzację w słonecznej Hiszpanii. Doświadczony zawodnik momentalnie wszedł na swój codzienny poziom, deklasując pod kątem zdobyczy strzeleckich innych napastników z LaLigi.
Obecnie Lewandowski szczyci się łącznie 18 golami w 17 spotkaniach tego sezonu. Poza dorobkiem strzeleckim może też pochwalić się czterema asystami.
Na Półwyspie Iberyjskim była „dziewiątka” Bayernu Monachium nie zbiera jednak samych laurów. Hiszpańscy dziennikarze już kilkukrotnie krytykowali kapitana reprezentacji Polski, zarzucając mu słabą postawę w kluczowych spotkaniach.Popularne
Podobnej narracji nie popiera Andrés Iniesta, absolutna legenda drużyny z Camp Nou, która w jej barwach rozegrała prawie 680 meczów i sięgnęła po 32 trofea. Aktualny pomocnik japońskiego Vissel Kobe wypowiedział się o 34-latku w samych superlatywach.
- Jest spektakularnym piłkarzem. Wiedzieliśmy już o tym wcześniej. Strzela wiele pięknych bramek, ma genialną technikę i siłę fizyczną. Jest zawodnikiem, który musi być kluczowy dla Barçy, nie tylko ze względu na jego zdolność do zdobywania bramek, aby zrobić różnicę, ale także ze względu na to, co ma do przekazania młodszym zawodnikom w zespole i ludziom w ogóle - stwierdził mistrz świata z 2010 roku.
Andrés Iniesta reprezentuje barwy przedstawiciela J-League od 2018 roku, gdy opuścił po 16 latach pierwszą drużynę ukochanej FC Barcelony. Od tego czasu na japońskiej ziemi zgromadził 127 występów, 26 bramek i 25 asyst.
Kilka dni temu 38-latek podzielił się ze światem historią o jego walce ze zmorą dzisiejszych czasów - depresją. Wpływ na stan wybitnego pomocnika miało wiele aspektów, a jednym z nich była przedwczesna śmierć przyjaciela, byłego piłkarza Espanyolu, Daniela Jarque.