Andrzej Wójcik po śmierci ojca: Tata miał pewien plan
2017-11-20 18:21:57; Aktualizacja: 7 lat temuW poniedziałek zmarł były selekcjoner reprezentacji Polski, Janusz Wójcik. Na łamach WP SportoweFakty wstrząsającą wiadomość skomentował jego syn, Andrzej.
Wójcik był niezwykle barwnąpostacią, która wzbudzała wiele kontrowersji. Jeśli chodziwyłącznie o sprawy boiskowe, w ostatnich latach najgłośniej byłoo nim ze względu na udział w aferze korupcyjnej. Nie można jednakzapominać, że miał on na swoim koncie kilka sukcesów, w tymoczywiście srebrny medal igrzysk olimpijskich w 1992 roku.
W 2012 roku Komisja Dyscyplinarna PZPNzdyskwalifikowała Wójcika na cztery lata. Jak się okazuje, wostatnim czasie poważnie myślał on jednak o powrocie na ławkętrenerską.
- Tata musiał się przewrócić... W niedzielęoglądaliśmy jeszcze mecz Legii Warszawa z Górnikiem Zabrze, wdomu. Po tym, gdy się zakończył, pojechałem na halę pograć wpiłkę. Wróciłem i widzę, że tata leży na ziemi. Był po atakuepilepsji. Uderzył się, w głowie pojawił się krwiak.Pojechaliśmy do szpitala, tam był operowany. Zabieg się udał,lekarze zrobili, co mogli. Tata został wprowadzony w śpiączkęfarmakologiczną. Niestety, nie obudził się - powiedział AndrzejWójcik. Popularne
- Najgorsze jest to, że z jegozdrowiem zaczęło być lepiej, wszystko powoli zaczęło sięukładać. Miał też pewien plan. (…) Powiedział: „pora wziąćsię w garść i wrócić do pracy”. Mieliśmy napisać maila dofederacji Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Tata odzyskał licencjętrenera i chciał wrócić do pracy. Poinformowaliśmy też kilkuagentów, by zaczęli się rozglądać za klubem dla taty - zdradziłsyn byłego selekcjonera reprezentacji Polski (cała rozmowa TUTAJ).
Przypomnijmy,że po wspomnianych igrzyskach Wójcik pracował w Legii Warszawa istamtąd przeniósł się do ZEA. Za wyniki pierwszej reprezentacjinaszego kraju był on odpowiedzialny w latach 1997-1999.