Ángel Rodado marzeniem klubu z Ekstraklasy. Wiadomo, co z transferem

2024-07-10 10:09:51; Aktualizacja: 5 dni temu
Ángel Rodado marzeniem klubu z Ekstraklasy. Wiadomo, co z transferem Fot. Bartosz Sowizdraniuk / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Meczyki.pl

Ángel Rodado zaliczył kapitalny sezon w Wiśle Kraków. Bardzo duże zainteresowanie Hiszpanem wykazywał Lech Poznań - przekazał Dawid Dobrasz z portalu Meczyki.pl.

Lech dość długo kazał czekać kibicom na pierwsze ruchy w oknie transferowym. Konkurencyjne zespoły potwierdziły już kilka wzmocnień, tymczasem poznaniacy sprowadzili dotychczas tylko Alexa Douglasa.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to do szwedzkiego defensora dołączy wkrótce Bryan Fiabema, który stawił się już na testach medycznych. Norweg ma podpisać trzyletni kontrakt.

„Kolejorz” myślał przez długi czas o dokonaniu hitowego ruchu w postaci zakontraktowania szalejącego na boiskach pierwszej ligi Ángela Rodado.

Za Hiszpanem najlepszy sezon w karierze, okraszony 25 golami. Nie dziwi zatem fakt, że wzbudza on spore zainteresowanie. Czy jest zatem szansa, że zawita on latem przy Bułgarskiej?

„[...] Lech jest w kontakcie z jego agentem, ale wszystko wskazuje na to, że ten piłkarz jednak nie trafi do Poznania. W klubie usłyszeliśmy, że «poszliśmy w innym kierunku». To może być błąd «Kolejorza», bo Lech potrzebuje «grubego» ruchu bądź nawet takiego pod publiczkę, żeby obudzić w swoich fanach marzenia o mistrzostwie. Zatrudnienie Hiszpana zdecydowanie takim by było, choć Lech twierdzi, że pozycje napastnika i ofensywnego pomocnika ma zabezpieczone” - napisał Dawid Dobrasz na portalu Meczyki.pl (cały tekst dostępny TUTAJ).

Jarosław Królewski w niedawnej rozmowie z Piotrem Koźmińskim przyznał, że Wisła z szacunku nie będzie na siłę zatrzymywać Rodado. Jeśli otrzyma dobrą ofertę, gwarantującą mu awans sportowy, to dostanie zgodę na transfer. W najbliższych tygodniach przekonamy się, czy takowa wyląduje przy Reymonta.

***

Jarosław Królewski z kluczową deklaracją w sprawie Ángela Rodado. „Z szacunku zrobimy to dla niego”