Antoni Piechniczek o wyborze i celach przed Michałem Probierzem. „Dla mnie to niekwestionowany wybór”
2023-09-21 09:42:14; Aktualizacja: 1 rok temuWybór Michała Probierza na selekcjonera reprezentacji Polski skomentowało już wiele słynnych postaci z historii polskiej piłki. Przyszedł też czas na Antoniego Piechniczka.
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza namaścił swojego byłego współpracownika z Jagiellonii Białystok na objęcie sterów kadry narodowej. Przed nowym trenerem stoi poważne wyzwanie – walka o bezpośredni awans lub poprzez baraże do EURO 2024.
W zamyśle 51-latek został sprowadzony na dłuższą metę. Formalnie kontrakt obowiązuje do końca eliminacji na mundial w 2026 roku, który odbędzie się w Stanach Zjednoczonych, Meksyku i Kanadzie.
Architekt trzeciego miejsca na Mistrzostwach Świata z „Biało-Czerwonymi” z 1982 roku wyraził ogromne zadowolenie z przejęcia posady po Fernando Santosie przez ojczyźnianego stratega boiskowego.Popularne
– Całe życie walczyłem o to, żeby naszą piłkarską kadrę prowadził polski trener, więc jak mógłbym zakwestionować dokonany wybór? – dopytuje retorycznie z pełnym przekonaniem Piechniczek.
– Za trenerem Probierzem przemawia olbrzymie doświadczenie, ambicja, upór w dążeniu do celu i konsekwencja w działaniu. Również to, że jest wymagający zarówno wobec osób, z którymi współpracuje, jak i samego siebie – pochwalił były szkoleniowiec.
Szanse na uzyskanie promocji do przyszłorocznego turnieju w Niemczech jesienią są czysto matematyczne. Na dobrą sprawę tli się nadzieja w postaci porażki Czechów w październikowym starciu z Albanią. Pozwoli ona Polakom wywrzeć bezpośredni wpływ na dalsze losy.
– Trzeba trzy razy wygrać, więc skala trudności na pewno jest duża. Trudnym meczem bez wątpienia będzie domowe starcie z Czechami. W tych eliminacjach Czesi radzą sobie dobrze, nie przegrali jeszcze żadnego spotkania – zauważył Piechniczek.
– Michał Probierz będzie musiał przerwać tę serię. Nawet gdyby rywale już wcześniej byli pewni awansu, wysoko zawieszą poprzeczkę, bo spotkania z nami traktują w kategoriach prestiżowych i dużym sukcesem będzie dla nich pokonanie Polski na jej terenie – podsumował 81-latek.
Starcie z południowym sąsiadem zaplanowano dopiero na połowę listopada.