Antoni Piechniczek zniesmaczony postawą Roberta Lewandowskiego. „Napluł publicznie na trenera”
2022-12-05 21:13:21; Aktualizacja: 1 rok temuSytuacja w polskiej kadrze wydaje się być napięta. Medialne doniesienia rozpisują się w tej sprawie, sugerując konflikt między Robertem Lewandowskim a Czesławem Michniewiczem. Były selekcjoner Polski, Antoni Piechniczek, dosadnie skrytykował napastnika.
Reprezentacja Polski zakończyła swój udział na Mistrzostwach Świata w Katarze na etapie 1/8. Podopieczni Czesława Michniewicza po szczęśliwym awansie z grupy przystąpili do starcia z Francją.
Oczywiście, murowanym faworytem konfrontacji byli obrońcy trofeum z rozpędzonym Kylianem Mbappé w ataku. „Trójkolorowi” nie zawiedli i pewnie pokonali niżej notowanego rywala 3:1.
„Biało-Czerwoni”, mimo zasłużonej porażki, zaprezentowali się w meczu przyzwoicie, zagrażając kilkukrotnie bramce Hugo Llorisa. Zdaniem wielu, był to najlepszy występ naszej kadry, która w końcu nie zamknęła się na własnej połowie.Popularne
Ofensywny styl gry odpowiadał również liderom drużyny, co zakomunikowali Piotr Zieliński i Robert Lewandowski. Wypowiedzi wspomnianej dwójki wywołały niemałe zamieszanie i zasiały niepewność wokół dalszej przyszłości Czesława Michniewicza.
- Do kolejnego mundialu jeszcze daleka droga. Potrzebna jest radość z gry, nawet w niedalekiej przyszłości. Gdy próbujemy atakować jest inaczej, gdy gramy defensywnie tej radości nie ma - powiedział tuż po meczu z Francją gwiazdor FC Barcelony, wywołując medialną burzę.
Postawa kapitana reprezentacji wyraźnie nie spodobała się byłemu selekcjonerowi - Antoniemu Piechniczkowi. 80-latek dosadnie skrytykował Lewandowskiego, dając do zrozumienia, iż ten zachował się karygodnie.
- Jeśli Lewandowski ma jakieś uwagi pod adresem trenera, oczywiście może je mieć. O tym powinien jednak pójść porozmawiać w cztery oczy z prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej, czyli osobą odpowiedzialną za zatrudnienie selekcjonera. To miałoby zupełnie inny wydźwięk niż jego wypowiedzi na gorąco po meczu z Francją. Jeszcze się nie wykąpał, nie wysuszył włosów, a już na oczach milionów napluł na trenera. Na szczęście nie mogę tutaj użyć wszystkich określeń, jakie w tej sytuacji cisną mi się na usta - powiedział wzburzony emerytowany trener w rozmowie z GOL24.pl.
- Jestem przyzwyczajony do tego, że trenera reprezentacji obowiązuje daleko idąca lojalność w stosunku do piłkarzy. Nigdy nie może on dokonywać na nich striptizu, mówiąc publicznie, że którykolwiek jest taki, siaki czy owaki, czy też nie ma tego lub tamtego. To powinna być wyłącznie jego wiedza, którą zabierze ze sobą do grobu. Ale takiej samej lojalności wymagam od piłkarzy
Przed Robertem Lewandowskim długi rozbrat z futbolem. Najlepszy strzelec w historii polskiej kadry na wskutek zawieszenia wróci na murawę dopiero 12 stycznia.