Arka Gdynia blisko zmiany właściciela. Pozostał jeden kluczowy warunek

Marcin Gruchała porozumiał się z Michałem Kołakowskim w sprawie przejęcia większościowego pakietu akcji w Arce Gdynia. Teraz obaj panowie czekają na ruch poprzedniego właściciela Dominika Midaka. Musi wycofać pozew sądowy, by odblokować zablokowaną część akcji.

Ekipa z województwa pomorskiego trafiła w ręce syna agenta Jarosława Kołakowskiego w momencie znajdowała się w bardzo trudnej sytuacji finansowej oraz żegnania się z poziomem Ekstraklasy w sezonie 2019/2020.

Kibice Arki Gdynia byli świadomi konieczności prowadzenia zmian w klubie, ale jednocześnie obawiali się, że ich zespół stanie się przytułkiem dla klientów ojca Michała Kołakowskiego.

Ten scenariusz w istotnym stopniu się ziścił i nie przyniósł korzyści w postaci wywalczenia awansu do krajowej elity, który zepchnąłby go na dalszy plan.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

To już przesądzone?! Legia Warszawa chce głośnego transferu wewnątrz Ekstraklasy, zaraz może podpisać kontrakt

Next

Z tego też powodu fani zaczęli z coraz większą intensywnością sprzeciwiać się Kołakowskim. Na domiar złego od drużyny odwróciło się miasto, które nie dofinansowało jej oczekiwaną sumą.

W efekcie „Żółto-Niebiescy” zmagają się z coraz większymi kłopotami finansowymi, z których może ich wyciągnąć zmiana właściciela.

W ostatnim czasie trwały na tym polu prace pomiędzy Michałem Kołakowskim a mniejszościowym udziałowcem Marcinem Gruchałą. Obaj panowie doszli do porozumienia w tej kwestii, ale nie mogą go sfinalizować przez otwarty przewód sądowy przez Dominika Midaka.

Poprzedni właściciel klubu domaga się unieważnienia podpisanej przed trzema laty umowy sprzedaży, która gwarantowała mu otrzymanie 2,5 miliona złotych w pięciu ratach po... wywalczeniu awansu do Ekstraklasy.

- Potwierdzam, że od pewnego czasu nasze rozmowy stały się bardziej konstruktywne. Na bazie nowej oferty osiągnęliśmy porozumienie. Liczę, że będzie to krok w stronę unormowania sytuacji w klubie - powiedział Kołakowski na łamach Meczyki.pl.

- Po dwóch mediacjach przy Okrągłym Stole Arki, gdzie wyjaśniliśmy sobie wiele rzeczy z przeszłości, zaczęliśmy zupełnie inaczej rozmawiać. Nadal inaczej postrzegamy kluczową kwestię kto i jak powinien prowadzić klub, ale zgadzamy się w wielu aspektach dotyczących sportowej wartości Arki Gdynia - to dobrze zbudowany zespół z dobrym trenerem. Zbudowaliśmy wspólnie nową propozycję sprzedaży akcji i liczę, że szybko uporamy się z formalnościami i wesprzemy drużynę w walce o Ekstraklasę - dodał Gruchała.

Arka Gdynia plasuje się obecnie na siódmym miejscu w tabeli I ligi ze stratą dwóch punktów do strefy barażowej.