Arne Slot nie pojawił się na konferencji. Dla takich trenerów obowiązuje zakaz

Po emocjonujących derbach Liverpoolu, tuż po ostatnim gwizdku sędzia Michael Oliver pokazał parę czerwonych kartek. W ferworze awantury, licznych nieporozumień jedną z postaci napomnianą „czerwienią” był Arne Slot. Taka kara wiąże się z pewnymi konsekwencjami.

Trener Liverpoolu i jego asystent Sipke Hulshoff obejrzeli czerwoną kartkę za zbyt wybuchową reakcję wobec arbitra, którego niektóre z decyzji miały zostać zakwestionowane.

Widzowie przed ekranami i ci zgromadzeni na trybunach byli świadkami dzikich scen. Abdoulaye Doucouré sprowokował kibiców gości nieprzyjemnymi gestami, na co błyskawicznie zareagował Curtis Jones, wdając się z Malijczykiem w bójkę. Tych także spotkała kara w postaci wykluczenia na kolejne mecze w Premier League.

Był to punkt zapalny, a do powstrzymania morza agresji stanęli ochroniarze i policjanci. Musiało minąć jednak kilka minut, aby sytuacja się uspokoiła.

Popularne

Previous

Kibice Wisły Kraków wściekli. „On nie powinien więcej zagrać. Dość”

Sensacyjny transfer Arkadiusza Milika?! „Realny scenariusz”

„Rekord transferowy Ekstraklasy jest w zasięgu”. Lech Poznań już próbował

Kibice Lecha Poznań mają go dość. „W zimowym oknie transferowym trzeba go pożegnać”

Legia Warszawa zapłaci za niego pięć milionów złotych? „Gra jest dużo warta”

Rekordowy transfer z Ekstraklasy do Bundesligi? „Ma potencjał”

Obrońca wraca do Lecha Poznań

Jarosław Królewski docenił trzy polskie kluby. „Tam jest mnóstwo talentów”

Next

***

Everton 2-2 Liverpool. Szalona końcówka derbów Liverpoolu! Trzy czerwone kartki po końcowym gwizdku [WIDEO]

***

Najsurowsze napomnienie Slota przyniosło konsekwencje nie tylko w postaci braku możliwości poprowadzenia drużyny być może nawet w paru następnych ligowych spotkaniach, ale także z zakazem publicznej wypowiedzi przed mediami.

Jak przywołuje ESPN, jeszcze na początku kampanii 2023/2024 wprowadzono bardziej rygorystyczne podejście wobec menedżerów z czerwonymi kartkami na koncie.

Zaostrzona kara tyczy się zarówno niemożliwością wypowiedzenia swojego zdania przed dziennikarzami na konferencji prasowej, jak i dla stacji telewizyjnych. Choćby TNT Sports potwierdziło, że z racji przepisów nie mogli przywołać Holendra przed swoją kamerę, a co najwyżej jednego z asystentów.

W niedzielnym meczu z Wolverhampton liderem Premier League z linii bocznej zaopiekuje się John Heitinga.