„Kanonierzy” spisują się jak na razie bardzo słabo, co doprowadziło do zwolnienia Unaia Emery'ego. W jego miejsce zatrudniono Freddiego Ljungberga, ale od początku wiadome było, iż jest to rozwiązanie tymczasowe, zważywszy na to, iż Szwed nie zdążył uzyskać nawet wszystkich koniecznych licencji trenerskich. Teraz już wiadomo, że nominalnym następcą Hiszpana będzie Mikel Arteta, dotychczasowy asystent Pepa Guardioli w Manchesterze City.
Dla Artety jest to pierwsze tego typu wyzwanie, stąd też wielu kibiców ma wątpliwości, co do jego kandydatury. Sam zainteresowany nie ma jednak o to do nikogo pretensji.
- Brak doświadczenia? W pełni rozumiem te wszystkie obawy - zapewnił w rozmowie z dziennikarzami.
- Dla tego klubu będę walczył do ostatniej kropli krwi, chcę, żeby stawał się lepszy. Gdybym nie czuł się gotowy na to wyzwanie, nie byłoby mnie tutaj.
- Czuję się, jakbym wracał do domu. Jestem niesamowicie szczęśliwy i dumny, że dostałem tę szansę. Od kilku lat przygotowywałem się właśnie na coś takiego. Wiem, jakie są oczekiwania, wiem, o jakim poziomie tu mówimy i wiem, na co ten klub zasługuje. Jestem gotowy i nie mogę się doczekać aż zacznę pracę z zawodnikami i resztą klubu. Cały czas odczuwam tu dobrą energię.
Arteta nie omieszkał przyznać, że współpraca z Pepem Guardiolą wiele mu dała.
- Wnioski po współpracy z Guardiolą? Jego etos pracy jest niewiarygodny. Moim zdaniem najważniejsze jest to, by piłkarze i twój sztab wierzyli w to, co chcesz im przekazywać. Musisz być bezwzględny, wytrwały i każdego dnia wpajać kulturę klubu, żeby wytworzyć zwycięską mentalność. Każdy dzień jest ważny.
- Pierwszą rzeczą, jaką chcę zrobić, to poprawa atmosfery. Byłem tu z Manchesterem City i trochę dobijało mnie to, widząc, co tu się dzieje. Postaramy się zaangażować każdego. Muszę przekonać zawodników do moich pomysłów. Oni muszą z kolei zaakceptować inny sposób myślenia. Chcę, żeby każdy w klubie był tak samo nastawiony. Najpierw musimy wytworzyć kulturę, która udzieli się wszystkim. Jeśli to nam się nie uda, wciąż będziemy przechodzili wstrząsy.
Według wstępnych założeń, Arteta poczeka nieco z debiutem. Dziś jego nowi podopieczni zmierzą się z Evertonem, ale nowy menedżer ma zasiąść na trybunach, by przyjrzeć się grze zawodników. Na ławce ma zasiąść z kolei Freddie Ljungberg.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
