Arsenal sprzedaje wschodzącą gwiazdę za 40 milionów euro. W poprzednim sezonie strzelił 22 gole

Wychowanek „Kanonierów” nie był przed startem poprzednich rozgrywek rozpatrywany w kontekście odgrywania istotnej roli w układance menedżera Mikela Artety.

Z tego powodu wysłano go na kolejne wypożyczenie. Tym razem wylądował on poza Wyspami Brytyjskim we francuskim Stade de Reims, gdzie odnalazł się nie tylko w ekspresowym tempie, ale stał się też jednym z wyróżniających graczy w całej Ligue 1.

W efekcie w strukturach Arsenalu poważnie przeanalizowano możliwość zaoferowania mu nowego kontraktu. Folarin Balogun wyraził gotowość do jego ewentualnego zaakceptowania, ale pod warunkiem, że nie pełniłby roli rezerwowego.

Tego przedstawiciele londyńskiego klubu nie byli w stanie mu zagwarantować. Dlatego reprezentant Stanów Zjednoczonych otworzył się całkowicie na definitywne rozstanie z „Kanonierami”.

Ci wycenili 22-letniego zawodnika na 50 milionów euro i wyczekiwali otrzymania takiej oferty ze strony jednego z zespołów zainteresowanych usługami atakującego.

Żadna z drużyn nie spełniła oczekiwań Arsenalu, ale spośród nich największą kreatywnością i determinacją wykazali się działacze AS Monaco, doprowadzając do wypracowania pełnego porozumienia.

Sebastien Denis z „Foot Mercato” uważa, że ekipa z Londynu zaakceptowała ofertę w wysokości 30 milionów euro za Baloguna, która w przyszłości będzie mogła wzrosnąć jeszcze o dziesięć milionów euro dzięki dodatkom.

W najbliższych dniach Amerykanin przejdzie obligatoryjne testy medyczne i zaliczy w ten sposób powrót do zmagań na poziomie Ligue 1.

Miniony sezon w barwach Stade de Reims zakończył z dorobkiem 22 trafień i trzech asyst w 39 meczach.