Już po drugim oficjalnym meczu „Kanonierom” zrodził się bardzo poważny problem. Pozyskany tego lata za 40 milionów euro z Ajaksu Amsterdam Jurriën Timber nabawił się bardzo poważnej kontuzji podczas inauguracji Premier League z Nottingham Forest.
U Holendra zdiagnozowano zerwanie więzadeł krzyżowych w kolanie. Wielomiesięczny brak kadrowy piłkarza radzącego sobie świetnie na środku lub po lewej stronie defensywy wywołał niemały zgryz u trenera londyńczyków.
Arteta zapytany przez jednego z dziennikarzy o konieczności kolejnego uzupełnienia formacji obronnej odrzekł, że faktycznie taki scenariusz jest realny do zrealizowania.
– To dla nas ogromny cios (kontuzja Timbera), ale w szczególności dla niego, bo niedawno do nas dołączył. Ściągnęliśmy go w konkretnym celu. Ewidentnie było widać jego wpływ na grę – stwierdził Hiszpan.
– Teraz musimy ocenić, jakie mamy opcje, w jaki najlepszy sposób możemy coś wydobyć z piłkarzy, jakich mamy. Nie mam żadnego wpływu na wydarzenia poza boiskiem, ale zawsze jesteśmy otwarci na nowe rozwiązania, także na rynku transferowym – dodał.
Niepokój wśród kibiców „The Gunners” wzbudzają też pogłoski o zainteresowaniu Gabrielem Magalhãesem ze strony Saudyjczyków. Raporty nie traktują o poważnych negocjacjach, a sam menedżer ostudził spekulacje.
Tak samo w kwestii Kierana Tierneya, którzy rzekomo chce opuścić północny Londyn ze względu na ograniczane szanse. Szkot znajduje się na celowniku Newcastle United i Realu Sociedad.
– Nie mamy w planach pozbywać się któregokolwiek z nich – skwitował krótko taktyk.
W najbliższy weekend Arsenal zmierzy się o punkty w derbach miasta na wyjeździe z Crystal Palace.