AS Monaco w poszukiwaniu następcy Auréliena Tchouaméniego. Dwóch kandydatów

2022-06-01 08:19:27; Aktualizacja: 2 lata temu
AS Monaco w poszukiwaniu następcy Auréliena Tchouaméniego. Dwóch kandydatów Fot. Shutterstock
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Saber Desfarges [Twitter]

AS Monaco niebawem będzie musiało się pogodzić z utratą lidera środka pola, Auréliena Tchouaméniego. W jego buty najbliższego lata mogą wskoczyć Yves Bissouma lub Amadou Onana - donosi francuski dziennikarz Saber Desfarges.

Kolejnym przystankiem 22-latka w prężnie rozwijającej się karierze będzie Real Madryt, który rozbił bank w perspektywie jego transferu. Zakłada się, że budżet klubu Ligue 1 zostanie zasilony o co najmniej 80 milionów euro, nie wliczając bonusów.

Ośmiokrotny reprezentant Francji stanowił ważny element zespołu najpierw u Niko Kovaca, a potem Philippe Clementa. W 35 ligowych spotkaniach notował on bardzo dobre liczby w zadaniach defensywnych, dodatkowo dokładając trzy gole i dwie asysty.

Niemniej dwuipółletnia przygoda Tchouaméniego z AS Monaco dobiega końca, więc niebawem trzeba będzie pokryć stratę w środku pola. Jak poinformował dziennikarz współpracujący z Amazon Prime Video, do wzmocnienia kadry pretendują Yves Bissouma z Brighton & Hove Albion oraz Amadou Onana z Lille OSC.

Bissouma to 25-letni reprezentant Mali, w przeszłości związany z Lille. W obecnej ekipie występuje od czterech sezonów, jednak jego przygoda na The Amex może dobiec końca. Jego umowa wygasa za rok i nie kwapi się na przedłużenie współpracy.

W kwestii Bissoumy klub ze Stade Louis II musiałby konkurować z interesantami z Premier League, takimi jak Arsenal, West Ham United czy Newcastle. Piłkarz znajduje się też na alternatywnej liście życzeń Chelsea.

Sugeruje się, że Philippe Clement wolałby się ubiegać o Amadou Onanę. 20-latek, mogący z konieczności występować na środku obrony, przykuł uwagę trenera, gdy ten pracował jeszcze w Club Brugge.

Tutaj sprawa jest jednak znacznie bardziej skomplikowana. Powoływany do reprezentacji Belgii zawodnik ma jeszcze cztery lata ważnego kontraktu z obecnym pracodawcą. Na dodatek skupia on zainteresowanie innych europejskich marek.