Atlético Madryt patrzy długofalowo. Przygotowało listę potencjalnych następców Diego Simeone

2024-11-18 15:55:29; Aktualizacja: 2 godziny temu
Atlético Madryt patrzy długofalowo. Przygotowało listę potencjalnych następców Diego Simeone Fot. Eurasia Sport Images/Just Pictures/SIPA USA/PressFocus
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Relevo.com

Diego Simeone przedłużył w trakcie ubiegłego sezonu współpracę z Atlético Madryt do 30 czerwca 2027 roku. Mimo to przedstawiciele klubu przeczesali ostatnio rynek i wytypowali potencjalnych następców argentyńskiego szkoleniowca - poinformował Alfredo Matilla z Relevo.com.

Drużyna ze stolicy Hiszpanii ma spore kłopoty z nawiązaniem równorzędnej walki na krajowym oraz międzynarodowym podwórku z najgroźniejszymi przeciwnikami.

Za długoletniej kadencji Diego Simeone już nie raz pokazywała, że jest w stanie to zrobić, co pokazały udziały w finale Ligi Mistrzów czy zdobycie mistrzostwa kraju.

W obecnej sytuacji Atlético Madryt jest dalekie od nawiązania do tych rezultatów. Mimo to argentyński szkoleniowiec jest w dalszym ciągu darzony olbrzymim zaufaniem, co pokazało zeszłoroczne przedłużenie współpracy do końca sezonu 2026/2027.

Przedstawiciele klubu zdają się teraz nie do końca przekonani o słuszności dokonanego wyboru, co pokazują wieści przekazane przez Alfredo Matillę z Relevo.com o przeczesaniu rynku pod kątem zatrudnienia następcy 54-latka.

„Los Rojiblancos” nie rozważają na razie w żadnym stopniu zwolnienia Simeone, a podjęte przez nich działania mają charakter długofalowy, co pokazuje lista wytypowanych nazwisk, na której znaleźli się Jürgen Klopp (do stycznia dyrektor do spraw współpracy międzynarodowej w koncernie Red Bulla), Mauricio Pochettino (selekcjoner Stanów Zjednoczonych), Unai Emery (trener Aston Villi), Julen Lopetegui (trener West Hamu United), Luis Enrique (trener PSG), Marcelino (trener Villarrealu), Luis de la Fuente (selekcjoner Hiszpanii) i Fernando Torres (trener rezerw Atlético Madryt)

Dotychczasowy trend brany pod uwagę przez władze zespołu z LaLigi jest taki, że sam Argentyńczyk po bieżącym lub następnym sezonie zrezygnuje z zajmowanej posady albo w najgorszym razie wypełni kontrakt i po niespełna 16 latach opuści drużynę.

W mniejszym stopniu jest rozważane zwolnienie szkoleniowca, ale nastąpiłoby ono tylko w przypadku osiągania katastrofalnych wyników i pojawienia okazji do zatrudnienia jednego z wymienionych trenerów.