Bach, bach, Karabach. Mistrz Azerbejdżanu pozbawił nadziei Jakuba Piotrowskiego
2024-08-14 10:01:09; Aktualizacja: 3 miesiące temuWtorkowe spotkania w ramach kwalifikacji do Ligi Mistrzów przyniosły nam rozstrzygnięcia w sprawie par czwartej rundy eliminacyjnej. W grze o udział w fazie ligowej prestiżowych rozgrywek międzyklubowych pozostał między innymi Karabach Agdam, który odwrócił losy dwumeczu z Łudogorcem Razgrad, strzelając w rewanżowej potyczce... siedem goli.
Karabach Agdam to zespół doskonale znanym polskim kibicom. Przez wiele lat była to zmora naszych drużyn, które marzyły o grze w europejskich pucharach. Azerowie eliminowali Wisłę Kraków, Piasta Gliwice, Legię Warszawa oraz Lecha Poznań. Klątwę zdjął dopiero Raków Częstochowa, który latem ubiegłego roku okazał się lepszy od podopiecznych Gurbana Gurbanowa w finalnym rozrachunku (3:2 i 1:1).
Tegoroczne zmagania na międzynarodowej arenie mistrz Azerbejdżanu rozpoczął od drugiej rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzów. W niej pewnie rozprawił się z gibraltarskim Lincoln Red Imps (5:0 i 2:0).
Na kolejnym etapie Karabach napotkał jednak spore kłopoty, gdyż przyszło mu się mierzyć z Łudogorcem Razgrad. Pierwsze spotkanie na stadionie w Baku zakończyło się zwycięstwem bułgarskiej drużyny (2:1), dlatego Jakub Piotrowski i jego koledzy do rewanżowej potyczki mającej rozstrzygnąć kwestię awansu przystąpili ze sporymi nadziejami. Apetyty zwiększył następnie dublet Kwadwo Duaha, po którym gospodarze w 23. minucie wyszli na dwubramkowe prowadzenie w kontekście dwumeczu.Popularne
Karabach odpowiedział jednak jeszcze w pierwszej części konfrontacji trafieniami Yassine'a Benzii i Patricka Andrade, dzięki czemu doprowadził do dogrywki. W niej azerska ekipa okazała się bezlitosna, zdobywając kolejne cztery bramki (końcowy rezultat rewanżu - 7:2), które zapewniły jej awans do czwartej rundy eliminacyjnej.
Ostatnim krokiem zespołu dowodzonego przez Gurbana Gurbanowa w drodze do fazy ligowej Ligi Mistrzów jest potyczka z Dinamem Zagrzeb. Pierwsza konfrontacja odbędzie się 20 sierpnia w stolicy Chorwacji. Rewanż tydzień później w Azerbejdżanie.