Bakayoko opuści AC Milan? Agent komentuje

Tiémoué Bakayoko nie zyskał na razie uznania w oczach sztabu szkoleniowego „Rossonerich”, ale nie zamierza w trakcie zimowego okienka transferowego wracać do Chelsea.

W ostatnim czasie w mediach pojawiły się informacje mówiące o tym, że przedstawiciele Milanu nie skorzystają z prawa do pierwokupu defensywnego pomocnika oraz chcą skrócić jego wypożyczenie z „The Blues” i odesłać go do londyńskiego klubu już w styczniu.

24-letni zawodnik trafił na San Siro w połowie sierpnia i liczył na to, że na włoskich boiskach uda mu się odbudować formę, którą imponował w trakcie swojego pobytu w AS Monaco.

Jego początek przygody w szeregach „Rossonerich” nie układa się jednak po jego myśli o czym świadczy fakt, że do tej pory udało mu się rozegrać tylko sześć spotkań w barwach Milanu.

Popularne

Previous

Co za wieczór! Tak wygląda ranking UEFA po meczach polskich klubów

To będzie zapamiętane. Kibice Śląska Wrocław podziękowali Lukasowi Podolskiemu

Lech Poznań z transferem za cztery miliony euro? Prezes zapowiada

Tego jeszcze nie grali. „Afera paliwowa” w szeregach Lecha Poznań

OFICJALNIE: Bayern Monachium przekazał najnowsze wieści. Wiadomo, co z Harrym Kane'em

2,5 miliona euro! Legia Warszawa pobije rekord transferowy Ekstraklasy

Tak szatnia FC Barcelony zareagowała na Wojciecha Szczęsnego. Tego się po nim nie spodziewano

„Jego na wiosnę już tu nie będzie”. Fenomenalne wejście do Legii Warszawa

Next

Z tego też powodu dziennikarze zaczęli spekulować, że Bakayoko źle czuje się w ekipie z San Siro i na dodatek nie znalazł uznania w oczach Gennaro Gattuso oraz jego współpracowników.

Na te doniesienia postanowił zareagować agent piłkarza, który zaprzeczył wszystkim plotkom.

- Bakayoko jest szczęśliwy w Mediolanie i klub jest z niego zadowolony. Od początku było wiadomo, że będzie potrzebował trochę czasu, ale wszyscy są przekonani, że może wnieść duży wkład w ten sezon. Rozmowy o jego powrocie do Chelsea w styczniu są całkowicie bezpodstawne - powiedział Federico Pastorello.