Bardzo ciekawy wywiad z Messim. „Mój syn pytał się mnie: 'Tato, dlaczego w Argentynie chcą Cię zabić?'”

2019-03-29 21:36:25; Aktualizacja: 5 lat temu
Bardzo ciekawy wywiad z Messim. „Mój syn pytał się mnie: 'Tato, dlaczego w Argentynie chcą Cię zabić?'” Fot. Transfery.info
Marek Garus
Marek Garus Źródło: 94.7 FM Radio | Mundoalbiceleste.com

Lionel Messi udzielił bardzo ciekawego wywiadu dla „94.7 FM Radio” w Argentynie.

Pięciokrotny zdobywca Ballon d'Or opowiada w nim między innymi o trudnościach w radzeniu sobie z krytyką wypisywaną na jego temat po nieudanym mundialu, a także o swoich kolegach z drużyny narodowej i największych rywalach, w tym Cristiano Ronaldo.

Spora część wywiadu z Argentyńczykiem skupia się na jego słowach o Mistrzostwach Świata 2018 w Rosji:
- Na mundialu wiele rzeczy od początku poszło nie tak. Nie wygraliśmy pierwszego meczu, nie strzeliłem wtedy karnego. Spotkania nie poszły po naszej myśli. Losowanie też. Po mundialu nie miałem ochoty rozmawiać. Chciałem zamknąć się w domu i cierpieć w nim wyłącznie ze swoją rodziną. Tyle ludzi mówiło tyle nieprawdopodobnych rzeczy. Jeśli mam być szczery, nigdy nie widziałem czegoś takiego. Mój syn pytał się mnie: „Tato, dlaczego w Argentynie chcą Cię zabić?”

W dalszych fragmentach Messi odniósł się również do prezentowanego przez argentyńskie media „klubu przyjaciół” – rzekomej grupki w reprezentacji Argentyny, która decydowała o wyborach składów i taktyk na mecze „Albiceleste”.

- „Klub przyjaciół” to coś, o czym słyszałem przez wiele lat. Okazało się, że to ja byłem odpowiedzialny za wybory pierwszych składów, zatrudnianie trenerów i pracowników z argentyńskiego Związku Piłki Nożnej. To normalne, że w chwilach kryzysu dobry zespół łączy się w grupę i próbuje rozwiązać problem razem. Ale oni dalej mówili, że również mój ojciec ma „wtyki” w argentyńskiej federacji. I właśnie w taki sposób ja stałem się sukinsynem, a mój tata zrujnował związek. To nienormalne!

Nie zabrakło też pozytywnych akcentów na temat „nowej” drużyny „Biało-Błękitnych”:

- Ta generacja piłkarzy jest niedoceniana. Wszyscy jesteśmy profesjonalistami i chcemy wygrywać. Chociaż jeśli mam być szczery, przed nami rzeczywiście dużo pracy, by stać się liczącą siłą na świecie. Te dzieciaki wciąż zagrały bardzo mało meczów dla Argentyny. Musimy być cierpliwi. Do drużyny wskoczyli, by grać z reprezentacją Argentyny, nie ze mną. To ja jestem tutaj nowy i to ja muszę się odpowiednio do nich dopasować.

31-latek został  poproszony przez „94,7 FM Radio”, by podał najlepszych obecnie piłkarzy na świecie:

- Obecnie Neymar, Mbappé, Suárez i Agüero. Cristiano nie biorę pod uwagę, podobnie jak siebie. Przysięgam, nie kłamię!

A jak Leo radzi sobie bez swojego największego rywala?

- Brakuje mi Cristiano w Hiszpanii. Miło było mieć go ze sobą tutaj, nawet jeśli niełatwo było patrzeć jak wznosi puchary. Byłoby miło, gdyby wciąż tutaj grał. Mam wiele szacunku do Juventusu. Mam nadzieję, że wspólnie dojdziemy do finału, a co stanie się tam, stanie się tam.

Argentyńczyk wypowiedział się również na temat wspominanych przez nas absencji podczas meczu z Maroko oraz bramki przeciwko Getafe, która została uznana najlepszą strzeloną przez Barcelonę w historii.

- Stało się zwyczajem, że słyszę na swój temat bardzo wymyślne rzeczy… Prawda jest taka, że odczuwałem ból w okolicach pachwiny jeszcze sprzed grudniowej przerwy. Nie miałem grać wszystkich spotkań.

- Osobiście nie wybrałbym tego gola. Bardziej poszedłbym w stronę gola strzelonego z Realem na Bernabéu w półfinałach Ligi Mistrzów albo główkę przeciwko Manchesterowi United.

Barcelona Lionela Messiego wznowi kampanię w La Liga w tę sobotę, rozgrywając derbowe spotkanie przeciwko Espanyolowi. Piłkarz ma być gotowy do gry w pierwszym składzie, po tym jak wrócił do treningów po wspomnianym urazie pachwiny.