Bardzo ładny gest Federico Valverde. Kibice to docenili [WIDEO]

Niedługo przed meczem Atlético Madryt – Real Madryt doszło do małego zamieszania spowodowanego przez Federico Valverde. Podczas rozgrzewki na Civítas Metropolitano piłkarz przypadkowo wyrządził krzywdę kibicowi gospodarzy.

Derby Madrytu to najczęściej rozgrywane spotkanie w historii hiszpańskiego futbolu. Nic więc dziwnego, że przy każdej okazji wywołują one spore emocje. Na stadionie „Los Colchoneros” kibice błyskawicznie wypełniali trybuny przed pierwszym gwizdkiem.

Jeden z nich miał sporego pecha. W czasie rozgrzewki solidnie oberwał piłką w głowę po silnym uderzeniu reprezentanta Urugwaju na jedną z bramek.

Zawodnik nie pozostawał obojętny na zaistniałą sytuację. Szybko podbiegł do bandy reklamowej, aby zorientować się, w jakim stanie jest fan Atlético. Dodatkowo poprosił lekarzy ze sztabu medycznego „Królewskich”, aby udzielili opieki medycznej.

Popularne

Previous

FC Barcelona zdecydowała w sprawie transferu bramkarza

FC Barcelona przeprowadzi wolny transfer bramkarza? Najdrożej wyceniany... odrzut z Rakowa Częstochowa

To już przesądzone. Głośny powrót do FC Barcelony na początku 2025 roku

Niels Frederiksen stracił cierpliwość? Odstawił go od podstawowego składu Lecha Poznań

Hansi Flick: Nigdy wcześniej nie miałem takiego piłkarza

Lech Poznań straci kluczowego zawodnika?! Atrakcyjna oferta na horyzoncie

Wiemy, z jakim numerem Wojciech Szczęsny zagra w FC Barcelonie

100 milionów euro! W 2020 roku FC Barcelona dostała ofertę za Ansu Fatiego

Next

Los gestos que nos gustan ver 😍@fedeevalverde se acercó a pedir perdón a un aficionado del @Atleti y llamó a los médicos del @realmadrid para que lo atendieran tras darle un balonazo en el calentamiento 👏🏻👏🏻👏🏻#LALIGAenDAZN ⚽️ pic.twitter.com/IRiKvAKn38

— DAZN España (@DAZN_ES) September 29, 2024

Gest 26-letniego Valverde został szczodrze nagrodzony oklaskami od znajdujących się blisko centrum wydarzeń kibiców. Można powiedzieć, że „topór wojenny” w tym przypadku został zakopany.

Pomocnik był jednym z wyróżniających się zawodników w pierwszej połowie derbów. Wymienił 94 procent celnych podań, w tym trzy dalekie przerzuty.

Dopiero rozpoczęła się druga odsłona, a na tablicy wyników dalej widnieje 0-0.