Bardzo zależy mu na Nicoli Zalewskim. Co na to Polak?!

2024-09-26 14:45:52; Aktualizacja: 9 godzin temu
Bardzo zależy mu na Nicoli Zalewskim. Co na to Polak?! Fot. Marco Iacobucci Epp / Shutterstock.com
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: AS Roma

Nicola Zalewski nie znalazł się w kadrze AS Romy na mecz Ligi Europy przeciwko Athletic Club. Z tego powodu trener Ivan Jurić był pytany przez dziennikarzy o sytuację Polaka. 49-latek ma nadzieję, że wahadłowy zmieni zdanie i ostatecznie parafuje ze stołecznym klubem nowy kontrakt.

Nicola Zalewski ma ważny kontrakt z AS Romą do 30 czerwca 2025 roku i na ten moment nie wiadomo, jaka czeka go przyszłość. Latem było wiele przesłanek ku temu, że Polak zmieni barwy, a zgłaszały się po niego między innymi PSV Eindhoven czy Galatasaray. Szczególnie druga z tych ekip była niezwykle zdeterminowana, by dopiąć swego i do ostatnich godzin czyniono starania w kierunku sfinalizowania transakcji.

Ostatecznie jednak sam zainteresowany postawił tu weto, dlatego też transfer nie mógł dojść do skutku. Z tego powodu przesunięto 22-latka do rezerw, by wymusić na nim parafowanie nowej umowy. Jak na razie nie osiągnięto w tej kwestii sukcesu, natomiast w obliczu problemów kadrowych nowy trener przywrócił Zalewskiego do drużyny.

Ivan Jurić, bo o nim mowa, to spora szansa dla Polaka, by wrócić do łask i grać regularnie w stołecznym klubie. Preferuje on bowiem grę wahadłami i bardzo ceni sobie piłkarzy o charakterystyce wychowanka AS Romy. Z tego względu teoretycznie można liczyć na owocną współpracę. A w praktyce? Kluczem może okazać się podpis pod kontynuowaniem współpracy.

49-latkowi bardzo zależy na reprezentancie kraju, o czym mówił otwarcie na konferencji prasowej przed rywalizacją z Athletic Club.

- Co myślę o sytuacji Nicoli Zalewskiego? Nie mam na ten temat swojej refleksji i to nie czas na to. Jedyne, co myślę i mogę powiedzieć, to liczę, że w przyszłym sezonie nadal będzie z nami - stwierdził.

Dodatkowo szkoleniowiec wyjaśnił, iż absencja wahadłowego w starciu Ligi Europy jest spowodowana jego brakiem treningów z pierwszą drużyną w ostatnim czasie. Wydaje się jednak, że wkrótce ponownie powinniśmy ujrzeć go na placu gry.