W niedzielę Everton wygrał 4:2 w spotkaniu ligowym z Leicester City, kończąc tym samym świetną serię mistrzów Anglii pod wodzą Craiga Shakespeare'a. Sam Barkley zanotował w tym meczu asystę przy drugim trafieniu dla „The Toffees” autorstwa Romelu Lukaku.
Już po meczu 23-latek udał się do Santa Chupitos, jednego z barów w Liverpoolu. Do sieci wyciekło nagranie, na którym piłkarz rozmawia w nim z jednym mężczyzną, po chwili otrzymując od niego dwa nokautujące ciosy. Jak można zobaczyć, nieco wcześniej Barkley położył rękę na ramieniu atakującego.
Sprawę skomentował już prawnik piłkarza. - Ross był ofiarą ataku przeprowadzonego przez nieznajomego. Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem - przyznał Matt Himsworth, nie podając jednak jego dokładnej godziny.
W ostatnim czasie o angielskim
pomocniku jest głośno z powodu potencjalnego transferu. Jego umowa
z „The Toffees” jest ważna do 30 czerwca 2018 roku i strony nie
potrafią się porozumieć w sprawie jej przedłużenia. Jak
powiedział w niedzielę szkoleniowiec Evertonu, Ronald Koeman, jeśli
do tego nie dojdzie, Barkley będzie musiał zostać sprzedany.
Jego bilans z tego sezonu Premier League to 30 meczów,
cztery gole i osiem asyst.