Bartomeu odpowiada na oświadczenie Messiego
2020-03-30 21:24:06; Aktualizacja: 4 lata temuJosep Maria Bartomeu przyznał, że jest zadowolony z faktu, że piłkarze „Dumy Katalonii” zaakceptowali zaproponowane im warunki dotyczące obcięcia im pensji.
Prezydent Barcelony odniósł się do oświadczenia opublikowanego przez Leo Messiego poprzez udzielenie obszernego wywiadu „Mundo Deportivo”, w którym wyjawił kilka szczegółów odnoszących się do ostatnich wydarzeń mających miejsce w klubie.
- Oczywiście jestem zadowolony z tego porozumienia. Od pierwszej chwili chciałem, aby było ono uzgodnione, a nie narzucone, chociaż mogliśmy to zrobić zgodnie z prawem. Chcieliśmy jednak się porozumieć, ponieważ takie rozwiązanie jest najlepsze dla Barcelony. Zawodnicy pokazali swoje zaangażowanie. Zostało to osiągnięte tak, jak chciałem, a nie narzucone. Woleliśmy poczekać i przedyskutować to z nimi - powiedział Bartomeu.
- W piątek 20 marca odbyliśmy razem z Òscarem Grau wideokonferencję z Messim, Busquetsem, Piqué i Sergim Roberto. Powiedzieliśmy im, że chcemy, aby stałe wynagrodzenie zostało obniżone podczas trwania stanu wyjątkowego. Otrzymali dziesięć dni na omówienie tego porozumienia, ale już od pierwszego momentu byli na to gotowi. Gdyby nie udało nam się dogadać, to wybralibyśmy ERTE (postępowanie czasowej regulacji zatrudnienia). Tak się jednak nie stało i zawarliśmy umowę z piłkarzami - dodał działacz.Popularne
57-letni przedstawiciel zdradził także łączną sumę, jaką uda się klubowi zaoszczędzić z tytułu obniżenia pensji zawodnikom i zapowiedział, że „Duma Katalonii” nie ma już praktycznie szans na osiągnięcie rekordowego budżetu.
- Jeżeli zaokrąglimy liczby do pełnego miesiąca otrzymamy 14 milionów euro netto z wynagrodzeń z pierwszego zespołu. Pozostałe drużyny stracą dwa miliony euro, ponieważ jest to wynagrodzenie podstawowe, a nie zmienne. Łącznie zaoszczędzimy 16 milionów euro. Jeśli stan alarmowy potrwa jeden miesiąc, będzie to obniżka o 5,75% w stosunku do rocznego wynagrodzenia. Jeżeli potrwa 45 dni, wyniesie 8,6%, a jeśli potrwa dwa miesiące, co naszym zdaniem nie nastąpi, będzie to 11,5%. Ta umowa jest elastyczna iuzależniona od liczby dni - zdradził Bartomeu.
- Naturalnie nie mamy już szans na osiągnięcie 1,05 miliarda euro dochodów. Do lutego znajdowaliśmy powyżej wyznaczonych przez nas oczekiwań, ale to już się skończyło. Są też tacy, którzy mówią, że musieliśmy podjąć te środki, ponieważ sytuacja ekonomiczna klubu jest bardzo zła. To nie jest prawda. Spadek dochodów dotyczy wszystkich zespołów i firm z wyjątkiem aptek i tych, które nadal mogą prowadzić normalną działalność. Widzimy to w piłce na przykładzie Bayernu, Juventusu czy Lyonu, które dokonały bardzo ważnych redukcji. Nasz problem nie wynika z desperacji. Chcemy dostosować się tylko do panujących nowych warunków - przyznał prezydent Barcelony, który dodał także, że zarobki zawodników obniżą się w sumie o ponad 70%.
- Ustaliliśmy z graczami, że część pieniędzy przekażą też na innych pracowników. Z tego powodu ich wynagrodzenie zmniejszy się o 70% i następnie o dodatkowe 2%, które otrzymają pozostałe osoby pracujące w klubie - powiedział działacz.
Zarząd Barcelony nie określił jeszcze stopnia cięć pensji w swoim otoczeniu, ale są prowadzone w tej sprawie rozmowy.