Barton ma dość. Co dalej?
2016-11-08 20:14:49; Aktualizacja: 8 lat temuOstatnimi czasy sytuacja wokół Joeya Bartona jest napięta. Zawodnik zdecydował się, że w związku z tym za porozumieniem stron rozwiąże swój kontrakt z Rangers FC.
Były zawodnik Manchesteru City, Newcastle United, QPR oraz Marsylii dołączył do Rangers FC w maju na zasadzie wolnego transferu z Burnley. Od tego czasu rozegrał zaledwie osiem meczów w barwach „The Gers” i nie powiększy tego dorobku. Według informacji „Sky Sports”, doświadczony pomocnik zdecydował się zakończyć swoją przygodę ze szkockim zespołem, a właściciele nie zamierzają stawać mu na drodze.
Zawodnik, o którym częściej mówi się przy okazji jego wpadek niż dobrych występów na boisku, w ostatnim czasie poważnie podpadł nie tylko władzom klubu, ale i tamtejszemu związkowi piłkarskiemu.
Najpierw został zawieszony na trzy tygodnie przez menadżera za to, że wdał się w kłótnię z Andym Hallidayem podczas analizowania dotkliwej porażki z Celtikiem (1:5). Ekipa z Ibrox Stadium poprzednio tak bolesną lekcję od lokalnego rywala dostała w sierpniu w 2000 roku (2:6). 34-latek po tym wydarzeniu przeprosił wszystkich za swoje zachowanie, ale potem się wycofał i jeszcze dolał oliwy do ognia kilkoma ostrymi komentarzami.Popularne
W międzyczasie na światło dzienne wypłynęła informacja, że Anglik między 1 lipca a 15 sierpnia obstawił w zakładach 44 mecze piłkarskie. Gdyby tego było mało, to jedna ze znanych firm bukmacherski miała donieść na pomocnika, że ten postawił u niego na co najmniej trzybramkowe zwycięstwo Barcelony z Celtikiem (7:0) w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów. Szkocki związek stanowczo zabrania piłkarzom, trenerom, działaczom oraz sędziom obstawiania spotkań na całym świecie, dlatego też Bartonowi grozi jeszcze wysoka grzywna i kolejne zawieszenie.
Anglik wrócił do treningów z drużyną w ostatni czwartek, ale ponownie został z niej wykluczony i odesłany do zespołu młodzieżowego, w którym nie zamierza jednak dochodzić do formy, bo postanowił rozwiązać swój kontrakt.