Bartosz Mrozek określił priorytet. „Brałbym to w ciemno”

Bramkarz Lecha Poznań Bartosz Mrozek ma ostatnio bardzo dobry czas. W rozmowie z klubowymi mediami dał jednak do zrozumienia, że nad indywidualnymi statystykami stawia sukces całego zespołu „Kolejorza”, choć oczywiście najlepiej oba te aspekty połączyć.

Pierwsza część lutego zdecydowanie nie należała do drużyny Lecha Poznań. Podopieczni Nielsa Frederiksena przegrali z Lechią Gdańsk oraz Rakowem Częstochowa po 0:1. W dwóch następnych kolejkach Ekstraklasy wrócili jednak na zwycięską ścieżkę. Najpierw pokonali Zagłębie Lubin 3:1, a następnie Pogoń Szczecin - 3:0.

W starciu z „Dumą Pomorza” dubletem popisał się Mikael Ishak, a efektowne trafienie dorzucił Joel Pereira. Nie można również pominąć czystego konta defensywy „Kolejorza”.

Bartosz Mrozek pojawił się na murawie 23 razy w tym sezonie, co oznacza, że nie opuścił jeszcze ani jednego spotkania ligowego. Nie dał się pokonać rywalom po raz 11., ponownie zbierając bardzo dobre recenzje za swój występ.

Popularne

Previous

To może być hitowy transfer Afimico Pululu. Jagiellonia Białystok „nie obroni się” przed taką ofertą

To on zastąpi Gonçalo Feio? „Myślę, że przyjrzy się dzisiejszemu spotkaniu”

Legia Warszawa wykonała telefon w sprawie rozchwytywanego gracza z Ekstraklasy. To jeszcze nie koniec

„Jest cieniem samego siebie”, „Nie daje rady”. Zawodnik Lecha Poznań na cenzurowanym

Pomocnik wraca błyskawicznie do Lecha Poznań. Nie mogli go nawet zarejestrować

Krzysztof Piątek łączony z nowym klubem! Bardzo go chcą

Kamil Glik z sensacyjnym transferem w lecie?!

Odejdzie z Jagiellonii Białystok, ale zostanie w Polsce?

Next

Co powiedział 25-letni golkiper po ostatnim gwizdku?

- Fajnie, że udało się zagrać na zero z tyłu, bo brakowało trochę szczęścia w tych poprzednich meczach. Taka jest też piłka nożna i czasami tak to wygląda. Super wyszło, że na trudnym terenie zdobywamy trzy punkty, ja kończę bez straty gola. Oby tak dalej, bo to zawsze inaczej smakuje, kiedy zagrasz dobry mecz i pobronisz, masz satysfakcję, ale jak dołożysz do tego czyste konto, to jest taka wisienka na torcie - przyznał.

- To są liczby. Gdyby ktoś mi powiedział, że wygramy wszystko do końca i zostaniemy mistrzem, ale będziemy tracić gola w każdym meczu, to brałbym w ciemno. Da się jednak obie rzeczy połączyć, więc liczę na to, że mimo wszystko jeszcze dołożę parę swoich czystych kont - dodał.

Obecnie więcej w Ekstraklasie ma ich tylko Kacper Trelowski z Rakowa Częstochowa - 13.

Lech jest liderem z dorobkiem 47 punktów.