Bayern Monachium lepszy od PSG! Trudna sytuacja paryżan w Lidze Mistrzów [WIDEO]
2024-11-26 22:59:29; Aktualizacja: 1 godzina temuHitowe spotkanie Ligi Mistrzów pomiędzy Bayernem Monachium a Paris Saint-Germain zakończyło się jednobramkowym zwycięstwem niemieckiej drużyny. Jedyną bramkę w meczu zdobył Min-jae Kim. Dla paryskiej ekipy była to natomiast trzecia porażka w trwających rozgrywkach.
Bayern Monachium do wtorkowego spotkania z Paris Saint-Germain przystąpił po sześciu zwycięstwach z rzędu. Gdyby tego było mało, podopieczni Vincenta Kompany'ego w każdym z tych pojedynków zachowali czyste konto, co tylko potwierdzało ich wyśmienitą dyspozycję.
Paryżanie byli w nieco gorszych humorach, choć w swoich dwóch poprzednich ligowych meczach dwukrotnie wygrali. Zdecydowanie gorzej radzą sobie jednak właśnie w rozgrywkach Ligi Mistrzów, gdzie po czterech pierwszych kolejkach zainkasowali jedno zwycięstwo, jeden remis oraz dwie porażki.
Dlatego też zważając dodatkowo na występ przed własną publicznością, Bayern był w tym pojedynku faworytem i co najważniejsze udowodnił to również na murawie.Popularne
W pierwszej połowie nie działo się zbyt wiele, choć oba zespoły starały się wykreować wymarzoną okazję do zdobycia otwierającej bramki. Zaskoczyć przyjezdnych próbował Kingsley Coman, ale po uderzeniu francuskiego zawodnika futbolówka pofrunęła jedynie nad poprzeczką.
Wydawało się, że do przerwy na Allianz Arena będziemy mieli bezbramkowy remis, ale w 38. minucie sposób na pokonanie Matwieja Safonowa znalazł Min-jae Kim. Defensor bawarskiej drużyny dopadł do piłki zagranej z rzutu rożnego przez Joshuę Kimmicha, a następnie głową wpakował ją do siatki i zapewnił Bayernowi upragnione prowadzenie.
Jest gol w Monachium! Kim Min-Jae daje prowadzenie Bayernowi w starciu z PSG! 🔥
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 26, 2024
📺 Mecz trwa w CANAL+ EXTRA3 i CANAL+ online: https://t.co/CSTjelglZW pic.twitter.com/NhYo25uQBa
Paris Saint-Germain znalazło się w trudnej sytuacji i zaraz po rozpoczęciu drugiej odsłony meczu musiało rozpocząć misję związaną z odrabianiem jednobramkowej straty. Może i zakończyłaby się ona sukcesem, lecz wszelkie plany pokrzyżował Ousmane Dembélé, który w 57. minucie otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę.
Bayern do samego końca grał w przewadze jednego zawodnika, ale w ostatecznym rozrachunku nie wykorzystał tego faktu do powiększenia swojej przewagi. Dlatego też mecz zakończył się wygraną domowników, którzy mogą dopisać do swojego dorobku bardzo ważny komplet punktów. Na ten moment zapewnia im on jedenaste miejsce w tabeli.
Paryż natomiast będzie tego wieczoru mocno rozgoryczony. Była to już trzecia porażka podopiecznych Luisa Enrique w trwających rozgrywkach Ligi Mistrzów. To sprawia, że po pięciu kolejkach zajmują oni wstydliwe 26. miejsce w stawce. Na ten moment są więc oni poza burtą.