Bayern Monachium na wojnie z Davidem Alabą. Szydercze docinki ze strony działaczy

2021-09-14 12:40:48; Aktualizacja: 3 lata temu
Bayern Monachium na wojnie z Davidem Alabą. Szydercze docinki ze strony działaczy Fot. Bayern Monachium

David Alaba zdecydował się zamienić Bayern Monachium na Real Madryt, ale Bawarczykom ewidentnie nie spodobało się to, iż zrobił to na zasadzie wolnego transferu. Działacze nie szczędzą gorzkich słów zawodnikowi, czemu przygląda się „AS”.

David Alaba, mimo oferowanej podwyżki, nie zdecydował się na pozostanie na Allianz Arena. „Królewscy” przedstawili mu bardzo korzystne warunki finansowe, a w obliczu odejścia Sergio Ramosa i Raphaëla Varane'a Austriak z miejsca stał się jednym z filarów defensywy swojej nowej drużyny.

Odejście gracza było jednak dużym ciosem dla Bawarczyków, którzy zdają się nadal nie być z tym pogodzeni. „AS” przygląda się wypowiedziom działaczy z ostatnich tygodni i nietrudno zauważyć, że relacje z piłkarzem znacząco się pogorszyły.

- Nie jestem w stanie pojąć, jak zawodnik, który już teraz zarabia 15 milionów euro rocznie, może być niezadowolony z podwyżki do 19,5 miliona - zastanawiał się głośno Karl-Heinz Rummenigge, ale wtórował mu Oliver Kahn.

- Elitarni zawodnicy chcą odpowiedniego wynagrodzenia. Nie jesteśmy naiwni. Po prostu w przypadku Alaby doszliśmy do momentu, kiedy nie chcieliśmy już dłużej iść na ustępstwa.

W mocniejszych słowach wypowiedział się honorowy prezydent „die Roten”, Uli Hoeneß. Piniego Zahaviego, który reprezentuje usługi Alaby, ale również Roberta Lewandowskiego, nazwał „chciwą pijawką”, zaś w przypadku obrońcy nawiązał do jednej z rozmów, które przeprowadził z graczem.

- Alaba powiedział mi kiedyś: „marzę o tym, by kiedyś zagrać w Barcelonie”. Odparłem mu na to: „a chcesz tam negocjować z prezydentem czy z komornikiem?” - ironizował na temat trudnej sytuacji finansowej Katalończyków, jednocześnie podkreślając, iż ucałowanie herbu Realu Madryt przez Alabę wcale nie było takim szczerym gestem, wszak chciał on grać dla największego rywala „Los Blancos”.

W obronie piłkarza stanął jego ojciec, którego zdaniem Bayern Monachium zachował się nieuczciwie, wykorzystując pandemię COVID-19 do obniżenia swojej oferty, gdzie w podobnym czasie bezproblemowo negocjowano nowe umowy Manuela Neuera i Thomasa Müllera.

- Negocjacje z Bayernem? Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale osoby decyzyjne dobrze wiedzą, co tak naprawdę się wydarzyło. Mogę tylko powiedzieć, że z biegiem czasu stanowiska obu stron bardzo się wyklarowały, nie było już dyskusji o pieniądzach. Nie rozumiałem, dlaczego nagle zaczęto pomijać ten temat. Rozmowy rozpoczęliśmy jeszcze przed pandemią. Byłem rozczarowany, ponieważ w środku pandemii nagle wykorzystano to jako wymówkę, by nie podwyższać oferty, choć w tym samym czasie przedłużali inne umowy.