Bayern Monachium wynagrodził... czwartoligowca. Zagrał z nim towarzyskie spotkanie
2024-07-28 17:26:00; Aktualizacja: 2 miesiące temuBayern Monachium zremisował w towarzyskim spotkaniu z czwartoligowym 1. FC Düren (1:1). Dlaczego wielokrotny mistrz Niemiec przejechał ponad 600 kilometrów, aby zagrać sparing z dużo niżej notowanym rywalem? Jaka kryje się za tym historia?
Bayern Monachium rozegrał w niedzielne popołudnie sparing z 1. FC Düren. Towarzyska potyczka zakończyła się remisem 1:1, a debiutancką bramkę dla zespołu ze stolicy Bawarii zdobył Nestory Irankunda.
Na pierwszy rzut oka zaskakujące wydaje się jednak, że podopieczni Vincenta Kompany'ego wybrali się w podróż liczącą ponad 600 kilometrów na zachód kraju, aby skonfrontować swoje siły z czwartoligową drużyną. Za inicjatywą zorganizowania tego spotkania stoi jednak ciekawa historia.
W 2020 roku obie ekipy rywalizowały w pierwszej rundzie Pucharu Niemiec. Zgodnie z przepisami mecz powinien odbyć się na terenie niżej notowanego zespołu, czyli w tym przypadku 1. FC Düren.Popularne
Świat zmagał się jednak wówczas z pandemią koronawirusa. Wszelkie wydarzenia sportowe musiały odbywać się w tamtym czasie bez udziału publiczności. Dlatego przeciwnik Bayernu zgodził się, aby miejscem rozgrywania spotkania była Allianz Arena.
Wspomniany pojedynek zakończył się rzecz jasna zwycięstwem monachijczyków (3:0), lecz świadome całej sytuacji władze niemieckiego giganta postanowiły wynagrodzić 1. FC Düren i jego kibicom stratę związaną z brakiem przyjazdu drużyny pełnej gwiazd na obiekt czwartoligowca, organizując po latach towarzyskie spotkanie w Nadrenii Północnej-Westfalii.
Tym razem fani mogli oglądać już poczynania z udziałem swoich ulubieńców, którzy stanęli w niedzielę do rywalizacji z drużyną wielkiego Bayernu, z wysokości trybun.