Bayern Monachium pod koniec zimowego okna transferowego dokonał hitowego wzmocnienia, bo do Bawarii trafił przecież João Cancelo.
Portugalczyk, który nie mógł dogadać się z Pepem Guardiolą, zamienił Manchester City na Bundesligę w ramach wypożyczenia do końca sezonu. W umowie znalazła się opcja wykupu, opiewająca na mniej-więcej 70 milionów euro.
Z 28-latkiem wiązano duże nadzieje, ale ten do tej pory furory nie zrobił. Tak było jeszcze za kadencji Juliana Nagelsmanna, a u Thomasa Tuchela jest podobnie.
Choć Hasan Salihamidžić stwierdził, że mistrzowie Niemiec nie podjęli jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie bocznego obrońcy, to zdaniem Floriana Plettenberga, jego dni są policzone.
W Bawarii panuje bowiem przeświadczenie, że Cancelo jest po prostu zbyt drogi i transfer jest mało prawdopodobny. Sam zainteresowany ponoć już się z tym pogodził i szuka dla siebie innych alternatyw.
Od momentu przeprowadzki do Bundesligi Portugalczyk zanotował łącznie 19 meczów, a w nich strzelił gola i miał sześć asyst.
Umowa wiąże go z Manchesterem City do 30 czerwca 2027 roku.