Bayern Monachium z planem B na Harry'ego Kane'a

„Bawarczycy” nie sprowadzili minionego lata wartościowego następcy Roberta Lewandowskiego i zapłacili za to wysoką cenę w postaci stosunkowo szybkiego pożegnania się z marzeniami o wygraniu Ligi Mistrzów oraz Pucharu Niemiec. Na pocieszenie pozostało im wywalczenie tytułu mistrza kraju rzutem na taśmę w ostatniej kolejce przez potknięcie Borussii Dortmund.

Przedstawiciele klubu nie zamierzają przeżyć powtórki takiego scenariusza w nadchodzącym sezonie i usilnie pracującą nad pozyskaniem nowego światowej klasy atakującego.

Z przybyciem na Allianz Arenę było łączonych już kilku napastników. Od niedawna ponownie na szczycie listy życzeń władz Bayernu Monachium znajduje się Harry Kane z Tottenhamu.

W mediach panuje przekonanie, że osiągnął indywidualne porozumienie z niemieckim zespołem i czeka teraz na rozwój rozmów pomiędzy oboma klubami.

Na tym polu „Koguty” ukazują się w roli twardego negocjatora, ponieważ odrzuciły pierwszą ofertę w wysokości około 70 milionów euro plus dodatki.

„Bawarczycy” nie zrazili się tym niepowodzeniem i przygotowują drugą propozycję.

Jednocześnie zaczynają się obawiać twardego stanowiska ze strony londyńskiego klubu, który dawał do zrozumienia, że zgodzi się sprzedać swoją gwiazdę za przynajmniej 100 milionów euro.

Bayern Monachium nie pali się do wystosowania takiej oferty. Dlatego Florian Plettenberg ze Sky przekonuje, że w gabinetach zaczęto omawiać plan B na sprowadzenie Harry'ego Kane'a.

Zakłada on odpuszczenie negocjacji z Tottenhamem na rzecz pozyskania reprezentanta Anglii za rok w ramach wolnego transferu.

Wdrożenie takiego scenariusza wymagałoby sprowadzenia innego atakującego. Musiałby on być zdecydowanie tańszy i stanowiłby tylko opcję rezerwową. W takim wypadku mogłyby wzrosnąć szanse na przybycie do drużyny Niclasa Füllkruga.