Bayern Monachium: Zasłużony trener wskazał godnego następcę Roberta Lewandowskiego. „Jest piekielnie szybki i silny”

71-letni Klaus Toppmöller od kilkunastu lat przebywa na trenerskiej emeryturze. Niemiec dość często komentuje bieżące sprawy w futbolu, co uczynił ponownie. Tym razem wskazał godnego następcę Roberta Lewandowskiego w Bayernie Monachium.

Bawarczycy, mimo udanego początku sezonu, znajdują się w kryzysie. Klub, który na przestrzeni ostatnich lat wyraźnie zdominował krajowe rozgrywki, uzbierał dotychczas zaledwie trzy zwycięstwa w lidze.

Podopieczni Juliana Nagelsmanna notują serię czterech meczów z rzędu bez wygranej. Sytuacja ta zaalarmowała zarząd i sympatyków drużyny. W mediach natomiast odżyły dyskusje odnośnie niekompletnej kadry 32-krotnego triumfatora Bundesligi.

Po odejściu Roberta Lewandowskiego w zespole z Bawarii powstała ogromna luka, której działacze nie zamierzali zasklepić. Hegemon niemieckiej piłki posiada obecnie w swej kadrze dwóch nominalnych środkowych napastników - Erica Maxima Choupo-Motinga i młodziutkiego Mathysa Tela.

Oczywiście, podczas letniego mercato na Allianz Arena zawitał Sadio Mané. Senegalczyk wielokrotnie obsadzał już pozycję „dziewiątki” w karierze, lecz najlepiej czuje się na bokach ofensywnej formacji, co udowadniał w Liverpoolu.

Problem ten zauważył również Klaus Toppmöller, dbający niegdyś o wyniki Bayeru Leverkusen czy VfL Bochum. 71-latek wskazał, który napastnik mógłby wejść w duże buty Roberta Lewandowskiego.

- Gdybym pracował w Bayernie, to spojrzałbym w stronę Marcusa Thurama z Borussii Mönchengladbach. To wysoki, piekielnie szybki, świetnie grający głową napastnik. I dodatkowo będzie dostępny bez kwoty odstępnego latem przyszłego roku - oznajmił emerytowany szkoleniowiec w rozmowie z „Kickerem”.

Francuskiego snajpera od dłuższego czasu łączono z transferem do europejskiego giganta. Zakusy w jego stronę wyrażały takie ekipy, jak Manchester United, AC Milan, Inter Mediolan czy Borussia Dortmund. Finalnie żadna drużyna nie dopięła upragnionego angażu, lecz to może się wkrótce zmienić.

Już latem umowa Thurama ze „Źrebakami” wygasa. Na ten moment wydaje się, iż szanse na jej przedłużenie są znikome. Syn legendarnego stopera reprezentacji Francji i Juventusu mógłby więc nawiązać współpracę z nowym pracodawcą z pozycji wolnego agenta.

25-latek w bieżącej kampanii na przestrzeni ośmiu gier zgromadził sześć trafień i trzy finalne podania.