Bayern Monachium zmorą FC Barcelony

Bayern Monachium mimo trudnych momentów pokonał finalnie rozpędzoną FC Barcelonę 2:0, umacniając tym samym swoją pozycję w grupie. Robert Lewandowski tym razem nie wpisał się na listę strzelców, marnując dogodną sytuację.

Bawarczycy podczas pierwszej połowy znajdowali się pod zmasowanym ostrzałem. Przybysze z Katalonii posyłali często strzały na bramkę Manuela Neuera, a sam Robert Lewandowski zaprzepaścił dogodną sytuację do otwarcia wyniku hitowego starcia.

Podopieczni Xaviego na przestrzeni 45 minut zanotowali 10 strzałów na bramkę Manuela Neuera, co stanowiło nie lada wyczyn. Ostatni raz na Alianz Arenie w Lidze Mistrzów tyle strzałów zanotowała Fiorentina... w październiku 2008 roku.

10 - Barcelona have attempted 10 shots in the first half against Bayern, becoming the first away team to attempt 10+ shots in a first half at the Allianz Arena in the Champions League since Fiorentina in October 2008 (11). Unleashed. pic.twitter.com/aaHbD3sASn
— OptaJose (@OptaJose) September 13, 2022

Zmasowana ofensywa gości ostatecznie na nic się nie zdała, gdyż po przerwie to mistrz Niemiec doszedł do konkretnego głosu.

Już pięć minut po zmianie stron Barcelonę napoczął Lucas Hernandez. Francuz wyskoczył najwyższej podczas rzutu rożnego i po precyzyjnym strzale głową wbił piłkę w lewy dolny róg bramki, zaskakując źle ustawionego Marca-André ter Stegena.

Cztery minuty później gospodarze podwyższyli prowadzenie, ustalając przy okazji wynik spotkania. Strzelcem został Leroy Sane, który otrzymał świetną piłkę od Jamala Musiali.

Katalończycy próbowali jeszcze odmienić losy spotkania, lecz „Die Roten” kontrolowali rywala, nie dopuszczając go do dogodnych sytuacji.

Podopieczni Juliana Nagelsmanna rozsiadają się tym samym na pierwszej lokacie w grupie C, wyprzedzając Barcelonę o trzy „oczka”. Przed niemiecką ekipą dwa mecze z rzędu z Viktorią Pilzno, a więc teoretycznie łatwym rywalem do umocnienia swojej pozycji.

Dla Bayernu jest to już piąte z rzędu zwycięstwo z Barceloną.