Będzie powtórka z rozrywki? Marek Papszun: Niestety nie były to jego dobre występy

2024-10-03 14:49:06; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
Będzie powtórka z rozrywki? Marek Papszun: Niestety nie były to jego dobre występy Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Raków Częstochowa

W sobotę drużyna Rakowa Częstochowa zmierzy się z Radomiakiem Radom w Ekstraklasie. Przed tą potyczką jej trener Marek Papszun został zapytany o jeden z letnich nabytków klubu, a mianowicie o Lazarosa Lamprou.

W poprzednim tygodniu Raków Częstochowa został wyeliminowany z Pucharu Polski przez Miedź Legnica, ale już po tym pokonał Puszczę Niepołomice 2:0 w Ekstraklasie, notując trzecie ligowe zwycięstwo z rzędu. W ten weekend mistrza Polski z 2023 roku czeka wyjazdowa potyczka z Radomiakiem Radom.

W minionych meczach w barwach częstochowskiej ekipy na murawie nie widzieliśmy Lazarosa Lamprou. Grecki zawodnik po raz ostatni pojawił się na niej 15 września, gdy Raków mierzył się z Legią Warszawa.

Na temat 26-latka, który trafił do Polski w ramach ostatniego okna transferowego, wypowiedział się Marek Papszun. Jeden z dziennikarzy w trakcie konferencji prasowej zapytał o to, czy jego zdaniem przystosuje się on do preferowanego przez niego systemu, czy bliżej mu do powtórzenia historii Sonny'ego Kittela, którego w klubie już nie ma.

- Rozmowa o systemie jest rozmową drugorzędną. Przede wszystkim liczy się jakość zawodnika, a nie jakiś mityczny system i liczba zadań, które trzeba wykonać, żeby grać. Ci zawodnicy, którzy dołączyli ostatnio, najlepiej pokazują, że to jest po prostu mit. Jak jest dobry zawodnik, to po prostu wychodzi i gra. Lamprou niestety nie pokazał w tych meczach, chyba wszyscy się zgodzimy, a zagrał w czterech, w tym dwa razy w pierwszym składzie... Niestety nie były to dobre występy - przyznał trener Rakowa.

- Dzisiaj ta rywalizacja jest bardzo duża, bo doszedł kolejny zawodnik - Ivi López, który gdzieś tę rywalizację przegrywał. Teraz wydaje się, że wrócił i ma duże szanse na granie. Do tego jest Ameyaw, Amorim, Díaz, który dopiero dołączył i też prezentuje się dobrze. Sytuacja nie jest dla niego łatwa, ale jest w rywalizacji. Trenuje i jeżeli będzie prezentował odpowiednią dyspozycję, to dostanie szansę jak każdy piłkarz w tej drużynie - dodał 50-latek.