W związku ze zbliżającym się starciem 1/8 finału Ligi Mistrzów, francuski napastnik udzielił wywiadu UEFA.com, wskazując na klasę obu rywali. Dla atakującego starcie z „Obywatelami” będzie okazją do zdobycia piątego gola w tym sezonie, jeśli chodzi o najważniejsze rozgrywki europejskie, a także odskoczenia ścigającemu go w historycznym rankingu Robertowi Lewandowskiemu.
– Manchester City to wielki zespół z fantastycznym trenerem. Posiada utalentowanych piłkarzy, którzy nie boją się gry w piłkę. To będą wyrównane zawody. Nasz plan na ten mecz jest taki sam jak zawsze. Oczywiście chcemy zwyciężyć. Wcześniej przeanalizujemy rywala, przy czym głównie skupimy się na sobie – stwierdził środkowy napastnik madryckiej ekipy.
– W tym sezonie chcemy przeżyć coś pozytywnego, zarówno w LaLidze, jak i w Lidze Mistrzów. Musimy wygrywać za każdym razem, bo taki jest cel w Realu Madryt. Nie chodzi nawet o samo próbowanie, ale o triumfowanie we wszystkich rozgrywkach. Do tego potrzebujesz jednak szczęścia i formy na odpowiednim poziomie. Porażka pozwala czasami wydobyć z siebie najczarniejsze demony i dodaje motywacji, aby wskoczyć na najwyższy poziom – rzekł, nawiązując nieco do ostatniej porażki z Levante.
Benzema trykot „Los Blancos” przywdziewa od sezonu 2009/2011. Pomimo tego ma nadzieję, że jego przygoda z 13-krotnym triumfatorem Pucharu Europy będzie trwać jeszcze przed długi czas.