Błyskawiczne otwarcie wyniku w klasyku Ligi Mistrzów. Milan prowadzi z Liverpoolem [WIDEO]

We wtorkowym hicie pierwszej kolejki zreformowanej Ligi Mistrzów pierwszy gol padł już w trzeciej minucie. Jego autorem okazał się Christian Pulisic.

We wtorek ruszyły pierwsze spotkania Ligi Mistrzów, która zdecydowanie różni się od tej rozgrywanej przez poprzednie dekady.

Turniej opiera się na „systemie szwajcarskim”. Każdy z zespołów rozegra po cztery mecze domowe i wyjazdowe z różnymi przeciwnikami.

Tak też na inaugurację doczekaliśmy się największego klasyka. Naprzeciw siebie stanęły drużyny, które łącznie aż 13-krotnie w historii zgarnęły Puchar Europy – AC Milan (siedem) oraz Liverpool (sześć).

Popularne

Previous

Górnik Zabrze złożył ofertę byłej gwieździe Manchesteru United. Zaangażował się nie tylko Lukas Podolski

To on zastąpi Blaža Kramera w Legii Warszawa?!

Nowe wieści w sprawie Bartosza Salamona

Krótki przekaz od kibiców Lecha Poznań po meczu z Jagiellonią Białystok

15:2 i pięć goli Karima Adeyemiego. Polska U-21 za plecami rozpędzonych Niemców

„Ten piłkarz nie jest normalny jak na polskie warunki. Nie wiem, czy Lech Poznań zdoła go zatrzymać”

Lamine Yamal marzy o tym transferze do FC Barcelony. „Chciałbym grać z nim co tydzień”

Raków Częstochowa zaoferował za napastnika 1,56 miliona euro

Next

W pojedynku rozgrywanym na San Siro na prowadzenie wyszli gospodarze, którzy wykorzystali nieuwagę Liverpoolu na ich połowie. Álvaro Morata uwolnił podaniem Pulisica, który przebiegł kilkadziesiąt metrów z piłką i oddał precyzyjny strzał z ostrego kąta.

𝐂𝐇𝐑𝐈𝐒𝐓𝐈𝐀𝐍 𝐏𝐔𝐋𝐈𝐒𝐈𝐂! 🎯💥 AC Milan błyskawicznie obejmuje prowadzenie w starciu z Liverpoolem! 💪

📺 Mecz trwa w CANAL+ EXTRA1 i CANAL+ online: https://t.co/CSTjelglZW pic.twitter.com/O4ddlup87i

— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) September 17, 2024

Reprezentant Stanów Zjednoczonych ma patent na Liverpool. W siedmiu poprzednich spotkaniach przeciwko rywalowi z Anglii zanotował dwa trafienia oraz dwie asysty. Wszystkie w barwach Chelsea.

Po pierwszym kwadransie gry „The Reds” znacznie częściej utrzymuje się przy piłce, lecz groźniejsze ataki wyprowadza drużyna Paulo Fonseki. Kibice w Mediolanie jeszcze powinni doświadczyć paru bramek.