Bonucci: Dopiero wtedy zrozumiałem, że popełniłem błąd
2018-10-10 13:15:29; Aktualizacja: 6 lat temuLeonardo Bonucci opowiedział o burzliwym okresie, w którym opuścił Juventus oraz o swoich planach na przyszłość.
Defensor miał zostać twarzą odbudowywanego Milanu i pełnił funkcję kapitana zespołu już zaraz po swoim niespodziewanym transferze. Przygoda na San Siro zakończyła się dla niego jednak równie nieoczekiwanie, jak się rozpoczęła. Mimo wcześniejszych deklaracji o długofalowym projekcie, już po roku zawodnik wrócił do Juventusu.
Powodem wcześniejszego odejścia miały być przede wszystkim spory z Massimiliano Allegrim. „Leo” przyznaje, że nie był to dla niego łatwy czas.
- Różne rzeczy wydarzyły się w ciągu ostatnich czterech miesięcy mojego poprzedniego pobytu w Juventusie - przyznaje w wywiadzie dla „Corriere dello Sport”.Popularne
- Ucierpiała moja duma, co wpłynęło na mnie jako na osobę, nie potrafiłem tego tak zostawić. Później, po czasie i patrząc z zewnątrz, zrozumiałem, że odejście z Juventusu nie było dobrą decyzją. Tylko tutaj i tylko w tej koszulce jestem w stanie wyrazić swój potencjał na oraz poza boiskiem. Wróciłem tu dzięki prezydentowi Agnelliemu i mojemu agentowi, miałem szczęście, bo zrozumiałem, że tylko tego chciałem.
Spora część kibiców „Bianconerich” nie była zadowolona z powrotu Włocha. Allegri regularnie wystawia go w pierwszym składzie, przez co nieraz podczas meczów mistrzów Italii można usłyszeć gwizdy, gdy tylko Bonucci jest przy piłce. Wygląda jednak na to, że sympatycy „Starej Damy” muszą się przyzwyczaić do obecności 31-latka, ponieważ ten nie wyklucza, iż zostanie w Turynie również po zawieszeniu butów na kołku.
- Moim marzeniem jest zostanie trenerem wielkiego klubu, może Juventusu - stwierdził.
- Właśnie dlatego obserwuję i szukam sekretów na sukces różnych trenerów, którzy starali się wykrzesać ze mnie co najlepsze. Allegri? Mieliśmy burzliwą dyskusję, ale inteligentni i dojrzali ludzie podają sobie dłoń i skupiają się na wspólnych celach. Szkoleniowiec musi mieć dar inteligencji, który pozwala mu zarządzać w szatni tak istotnej jak ta Juventusu.