Borussia Dortmund ma dwóch kandydatów do zastąpienia Erlinga Brauta Haalanda. Możliwy transferowy hit

2021-12-22 12:10:49; Aktualizacja: 2 lata temu
Borussia Dortmund ma dwóch kandydatów do zastąpienia Erlinga Brauta Haalanda. Możliwy transferowy hit Fot. Xinhua / PressFocus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Sport Bild

Borussia Dortmund nadal liczy, że w klubie pozostanie Erling Braut Haaland. Jeśli się to jednak nie powiedzie, to klub bierze pod uwagę dwa nazwiska: Sébastiena Hallera oraz Patrika Schicka, o czym informuje „Sport Bild”.

Umowa Erlinga Brauta Haalanda z Borussią Dortmund jest wprawdzie ważna do 30 czerwca 2024 roku, ale latem w życie wejdzie klauzula, która pozwoli Norwegowi opuścić klub za promocyjną, jak na prezentowane przez zawodnika umiejętności, cenę 75 milionów euro.

Chętnych, by skorzystać z tego zapisu, nie brakuje, dlatego też Niemcy robią wszystko, aby przekonać 21-latka do tego, by parafował nowy kontrakt. Na jego mocy miałby zarabiać na Signal Iduna Park dwa razy więcej niż teraz, czyli aż 16 milionów euro.

Na ten moment nie wiadomo, co na to sam piłkarz, choć wydaje się wątpliwe, aby przystał na proponowane warunki. Bardziej prawdopodobny jest transfer do któregoś z klubów, które się nim interesują. W tym miejscu wymienia się Manchester City, Real Madryt, Manchester United, Liverpool, FC Barcelonę oraz Bayern Monachium.

Borussia Dortmund jest świadoma tego, że Haaland niemalże na pewno opuści klub, dlatego też szuka dla niego zastępstwa. Według informacji podawanych przez „Sport Bild” w kręgu zainteresowań są dwaj piłkarze. To Sébastien Haller oraz Patrik Schick.

Pierwszy z nich to objawienie tego sezonu Ligi Mistrzów. Iworyjczyk, który reprezentuje barwy Ajaksu Amsterdam, z dziesięcioma trafieniami na koncie, jest po fazie grupowej liderem klasyfikacji strzelców. O jednego gola wyprzedza Roberta Lewandowskiego.

Za 27-latka, który wcześniej grał w West Hamie, trzeba jednak słono zapłacić. Nieoficjalnie mówi się, że jeśli ktoś zechce go pozyskać, to musi mieć w sakwie co najmniej 40 milionów euro.

Formę życia ma także Patrik Schick. Czech, po rozczarowujących sezonach w barwach AS Romy i RB Lipsk, w końcu znalazł odpowiednią dyspozycję. Na półmetku Bundesligi walczy o koronę strzelców ze wspomnianym wcześniej kapitanem reprezentacji Polski. Ma szesnaście goli i nic nie wskazuje na to, aby miał się zatrzymywać.

Czy to właśnie Czech zastąpi Haalanda? Przekonamy się prawdopodobnie latem, bo w styczniu raczej nie należy spodziewać się żadnych niespodziewanych ruchów.