Bracia Żuk wracają do Hiszpanii. „Tego teraz potrzebują”
2023-07-12 10:39:46; Aktualizacja: 1 rok temuMichał i Miłosz Żuk po roku opuścili Pogoń Szczecin. Na razie nie wiadomo, gdzie będą występować w kolejnym sezonie, ale według ostatnich doniesień, mają ponownie zakotwiczyć w Hiszpanii. Na ich temat wypowiedział się w rozmowie ze Sport.pl dyrektor sportowy akademii Maksymilian Rogalski.
Bracia Żuk blisko rok temu wzbudzali zainteresowanie najmocniejszych polskich klubów na czele z Legią Warszawa, Lechem Poznań czy Wisłą Kraków. Niczym magnes działał na ekipy znad Wisły fakt, że wspomniany duet szlify zbierał w słynnej akademii FC Barcelony.
Ostatecznie batalię o rodzeństwo wygrała Pogoń Szczecin.
Wydawało się, że w barwach „Portowców” będą oni mieli idealne miejsce do rozwoju i być może w przyszłości zasilą reprezentację Polski.Popularne
Rzeczywistość okazała się jednak nieco inna. Michał Żuk występował w drużynie do lat 17, gdzie nie zawsze był w stanie pokazać pełnie swojego potencjału. Dlaczego tak się stało? O tym opowiedział dyrektor akademii Maksymilian Rogalski w rozmowie ze sport.pl.
- Jak cała rodzina przeprowadzała się do Polski, to szczegółowo rozmawialiśmy z tatą, który pilnuje rozwoju chłopców. Zależało mu, by Michał spróbował grać ze starszymi chłopakami w kategorii U-17. Sugerował, że gra w U-15, czyli z chłopakami rok starszymi, to będzie za mało.
- Zauważyliśmy, że ta fizyczność w U-17 była jednak dla Michała za dużym przeskokiem, mimo że jest naprawdę dobrym zawodnikiem i wyróżnia się, jeśli chodzi o wizję gry. Ale cóż, te fizyczne braki w U-17 nie pozwalały mu się do końca rozwijać i pokazywać pełni potencjału. Rozmawialiśmy dużo z tatą Michała, tłumaczyliśmy, co naszym zdaniem będzie dla niego najlepsze. Mieliśmy też naturalne obawy o jego zdrowie i ryzyko urazu, gdy grał w meczach U-17, bo już na tym etapie wiele drużyn stawia na fizyczność. Sama różnica trzech lat też robiła swoje. Później niektóre mecze Michał rozgrywał już w U-15 - dodał.
Czego potrzebuje teraz utalentowany gracz?
- Michałowi przyda się teraz i radości z gry w piłkę, a nie podwyższania poprzeczki, która i tak jest zawieszona wysoko przez to, że był w FC Barcelonie. Mam nadzieję, że będzie się dalej rozwijał, bo umiejętności ma nietuzinkowe. Jako akademia trzymamy kciuki za niego i Miłosza, jego młodszego brata - dodał.
Michał i Miłosz Żuk wracają zatem do Hiszpanii. Na razie nie wiadomo, gdzie trafią, choć zainteresowanie ich usługami jest spore.
Cały artykuł na temat braci można przeczytać w tym miejscu.