Bramkarz zrobił sobie przerwę na siku i... został wyrzucony z boiska
2017-01-28 23:29:38; Aktualizacja: 8 lat temuW meczu jednej ze szkockich lig doszło do kuriozalnego zdarzenia. Sędzia ukarał czerwoną kartką golkipera Shettleston za to, że ten załatwiał potrzebę fizjologiczną w trakcie spotkania przeciwko Shotts Bon Accord.
Garry Whyte na długo zapamięta starcie z Shotts Bon Accord w ramach juniorskiej West of Scotland Super League.
Bramkarz Shettleston w drugiej połowie spotkania poczuł potrzebę oddania moczu. Gdy już nie mógł wytrzymać ciśnienia, zwrócił się do arbitra liniowego z prośbą o chwilowe przerwanie meczu, aby bez przeszkód skorzystał z toalety. Sędzia nie wyraził na to zgody i zawodnik musiał walczyć nie tylko z piłkarzami drużyny przeciwnej, ale też z samym sobą.
Na szczęście w 72. minucie meczu arbiter odgwizdał rzut karny dla gospodarzy. Whyte postanowił wykorzystać ten fakt i opuścił swój posterunek, aby udać się za pobliski płot i zrobić to, co musiał. Gdy wrócił na plac gry Shettleston prowadził 1:0, a jego samego spotkała niemiła niespodzianka w postaci... czerwonej kartki. Zawodnik starał się dowiedzieć za co został wyrzucony z boiska, ale nie otrzymał żadnej odpowiedzi. Podobnie menadżer klubu, John Fallon Jr.Popularne
- Garry chciał przerwać mecz. Krzyczał nawet do liniowego, że musi pójść do toalety, ale ten odpowiedział mu „nie możemy zatrzymać spotkania”. Przed rzutem karnym podbiegł do jednej ze ścian i zrobił siku, a gdy wrócił arbiter ukarał go czerwoną kartką. Nie mam pojęcia, dlaczego - my wciąż próbujemy się tego dowiedzieć. Przypuszczam, że sędzia zakwalifikował to zachowanie jako faul lub obraźliwy gest. Z tego, co wiem w przepisach nie ma mowy o robieniu sobie przerwy na załatwienie potrzeby fizjologicznej - powiedział szkoleniowiec.
Na szczęście dla gospodarzy to wydarzenie nie miało wpływu na końcowy rezultat spotkania, ponieważ Shettleston utrzymał skromne prowadzenie z Shotts Bon Accord do końca meczu.