Nigeryjczyk do Leicester City trafił w styczniu 2017 roku i od tego czasu buduje swoją pozycję w rozgrywkach Premier League. W szczególności wyróżnia go elastyczność taktyczna, bowiem nominalny defensywny pomocnik w obecnym sezonie kilkukrotnie grał jako środkowego obrońcy.
Jego dobra postawa przyczyniła się do zainteresowanie ze strony innych klubów z Wysp Brytyjskich. Ndidi od dawna pozostaje na celowniku Manchesteru United, które szuka wzmocnienia środka pola.
Angielskie media informowały również, że 25-latek jest celem na letnie okienko transferowe dla Aston Villi, a jego wielkim fanem jest sam menedżer Steven Gerrard. „The Villans” są gotowi przeznaczyć na te transakcję kwotę w okolicach 55 milionów euro, co postanowił skomentować szkoleniowiec Leicester City Brendan Rodgers.
- On jest wart dużo więcej. Gracz o takiej jakości i mentalności jak on zawsze będzie przyciągał zainteresowanie. Oczywiście chcemy go zatrzymać w zespole.
- Ndidi wydaje się być tutaj bardzo zadomowiony. Wiem, że przeprowadził się do nowego domu i wydaje się bardzo, bardzo szczęśliwy. Praca z nim to przyjemność i mam nadzieję, że będzie mógł być w klubie przez wiele lat – powiedział Rodgers.
Sam Nigeryjczyk przyznał niedawno, że w obecnej ekipie czuje się bardzo dobrze i nie zaprząta sobie głowy ewentualnymi przenosinami.
Ndidi w obecnym sezonie zagrał w 15 meczach Premier League, a ponadto czterokrotnie występował w rozgrywkach Ligi Europy. Z uwagi na udział w Pucharze Narodów Afryki opuścił styczniowe zmagania swojego klubu.