Brzęczek: Nie wykluczam gry trzema napastnikami
2019-02-19 12:00:37; Aktualizacja: 5 lat temuJuż 21 marca Polska zmierzy się z Austrią w pierwszym meczu eliminacji do Mistrzostw Europy. Z tej okazji Jerzy Brzęczek, selekcjoner polskiej kadry, pojawił się na konferencji prasowej.
Reprezentacja Polski w 2018 roku spadła do dywizji B Ligi Narodów. Jerzy Brzęczek z pewnością liczy, że obecny rok przyniesie więcej pozytywów.
Pierwszy mecz zostanie rozegrany 21 marca, a naszym przeciwnikiem będzie reprezentacja Austrii. W związku z terminarzem nie będziemy mieli zbyt wiele czasu na przygotowania do tego pojedynku.
– Po raz pierwszy się zdarza, że meczów eliminacyjnych nie poprzedzają spotkania towarzyskie. Oczywiście te nasze przygotowania są trochę inne niż u trenerów klubowych. Polegają na obserwacjach i spotkaniach z naszymi zawodnikami, ale nie tylko. Sztab mamy podzielony, żeby obserwować naszych zawodników i rywali. Mam nadzieję, że ci zawodnicy, którzy grają, nie będą mieli żadnych urazów. Z drobnymi problemami boryka się Maciej Rybus, któremu odnowiła się kontuzja doznana jesienią. Jestem po spotkaniu z nim i Grześkiem Krychowiakiem na ich zgrupowaniu w Marbelli. Jest też problem z Arkiem Recą, który nie ma tych minut na boiskach w Serie A zbyt dużo – powiedział.Popularne
Selekcjoner polskiej kadry został również zapytany o kłopot bogactwa na pozycji środkowego napastnika.
– Chyba wszyscy jesteśmy zadowoleni z tego, że jest taki czas, kiedy mamy trójkę wspaniałych napastników, którzy strzelają w czołowych ligach w Europie. Niektórzy mówią, że to taki pozytywny ból głowy. Jeśli chodzi o ustawienie, to decyzje zostaną podjęte przed pierwszymi spotkaniami. Niesamowite jest to jak radzie sobie Krzysiek Piątek, po przejściu do AC Milan. Możliwe jednak, że będziemy mieli takie spotkania, że nie wszyscy z naszych napastników będą na boisku – stwierdził.
Brzęczek zdradził, że na najbliższym zgrupowaniu pojawi się dwóch nowych piłkarzy, którzy dotąd grali w reprezentacji do lat 21.
– Na pierwsze spotkanie marcowe powołamy dwóch zawodników, którzy z nami wcześniej nie byli. Nie chcemy powoływać większej ilości, bo mamy tylko jedną jednostkę treningową i musimy pewne rzeczy przećwiczyć przed meczem z Austrią, a także przed spotkaniem z drugim naszym przeciwnikiem, Łotwą, która jest bardzo niewygodnym rywalem. Żurkowski to zawodnik najbliżej powołania, jeśli chodzi o to zgrupowanie marcowe – oznajmił.
Wygląda na to, że kolejny raz na liście powołanych nie znajdzie się Karol Linetty. Trener krótko uzasadnił swój wybór: – W Sampdorii gra w trochę innym systemie niż w reprezentacji. Każdy jednak wie, jaki to jest zawodnik.
47-latek nie zapowiada zbyt wielkich zmian względem poprzednich meczów rozegranych pod jego wodzą: – Będziemy korzystać z tego, co wypracowaliśmy już na jesień. Będzie tylko czas na krótkie przypomnienie tego.
Brzęczek nie wyklucza jednak gry w systemie z trzema napastnikami: – Jeśli chodzi o atak, wszystko możemy sobie wyobrazić, łącznie z tym, że zagramy trójką napastników. Trzy mecze zagraliśmy dwoma napastnikami.
21 marca zmierzymy się z Austrią, zaś trzy dni później dojdzie do starcia z Łotwą.