Był jedną nogą w Wiśle Kraków, teraz jest gwiazdą LaLigi i strzelił gola FC Barcelonie

Wisła Kraków w 2017 roku wybierała pomiędzy dwoma ukraińskimi napastnikami: Artemem Dowbykiem i Denysem Bałaniukiem.

Ostatecznie uznano, że lepiej prosperuje drugi z nich (łączony wtedy z AC Milanem), dlatego to właśnie on trafił pod Wawel.

Dowbyk natomiast kilka miesięcy później przeniósł się do FC Midtjylland. O ile początki były trudne, o tyle z czasem stał się istotną postacią i zapracował sobie na powrót do rodzimego SK Dnipro-1.

🔜Ukraiński napastnik Artem Dovbyk (ex.Dnipro D.🇺🇦) celem transferowym Wisły Kraków, problem stanowi suma ekwiwalentu i prowizji (>200tys.$).

— Janekx89 (@janekx89) August 6, 2017

Na kanwie dobrych występów w tym zespole w sierpniu tego roku za ponad siedem i pół miliona euro przeniósł się do Girony.

Choć pojawiały się wątpliwości związane z tym ruchem, to 26-latek, jak na razie okazuje się dla katalońskiego klubu strzałem w dziesiątkę.

W tym sezonie trafiał już do ośmiokrotnie dziewięciokrotnie, a jeden z goli miał miejsce w miniony weekend.

Wtedy jego drużyna mierzyła się w derbach Katalonii z FC Barceloną i wygrała to spotkanie 4-2. Dowbyk wpisał się na listę strzelców i wydatny sposób pomógł swojej drużynie w wywalczeniu kompletu punktów.

Girona to lider LaLigi, który do tej pory zgromadził na swoim koncie 41 punktów i ma dwa „oczka” przewagi nad Realem Madryt.

Dowbyk to natomiast czwarty najlepszy strzelec rozgrywek, który ma tyle samo trafień, co Robert Lewandowski.

Wisła Kraków z perspektywy czasu może sobie zatem pluć w brodę...